Nie można o nim zapominać! To dla niego chce się wstawać z łóżka. W tygodniu przygotujesz je w pięć minut, ale w weekendowy poranek warto się podelektować – przekonuje Małgosia Minta, dziennikarka i blogerka kulinarna.
Ja robię to tak...
Wyłączam budzik, zanim zadzwoni. Jedną ręką wyjmuję z szafki kubek, drugą włączam czajnik. Prysznic w biegu, wrzątek do kawiarki, wiadomości z komórki. Mieszam w miseczce jogurt z granolą. Albo rozgniatam twaróg z miodem – zjem go z kromką przypalonego razowca.
A gdyby tak przeciągnąć ten poranek choćby o kwadrans? Pomedytować przy pyrkającej w garnku owsiance. Ugotować jajko tak jak lubię – ani na twardo, ani na miękko, tak w pół drogi. Zjeść je z solą i masłem, z kawałkiem jasnej, pszennej bagietki.
Śniadanie to mój ulubiony posiłek.
Nieważne, czy trwa pięć minut, czy pół godziny – to zawsze czas tylko dla mnie, dla mojej przyjemności. Dlatego musi być takie, jak lubię: smaczne, proste, z dobrych składników.
Niektóre smaki przywożę z podróży, czasem ciekawy przepis znajdę na jakimś blogu. Na przykład pita z pieczonym kalafiorem i tahiną to wspomnienie knajpki w Tel Awiwie, a przepis na pieczoną owsiankę z owocami wypatrzyłam na blogu 101 Cook Books i od tamtej pory, w rozmaitych wersjach, jest ze mną.
Jajko idealne?
Ugotowanie go, wbrew pozorom, wymaga nieco wprawy. Musi być na tyle wcześnie wyjęte z lodówki, aby zdążyło ogrzać się do temperatury pokojowej. Do gotującej się wody wkładam je ostrożnie, najlepiej na łyżce, uważając, żeby nie stłuc skorupki.
Czas gotowania zależy nie tylko od wielkości jajek i ich temperatury, ale też od ilości wody w rondelku, a nawet liczby jajek w naczyniu. Te największe gotuję 6-6½ minuty. Potem je hartuję pod strumieniem zimnej wody przez 30 sekund.
Pita z kalafiorem i tahiną
Weź:
•szklankę różyczek surowego kalafiora •1-2 łyżki oliwy •płaską łyżeczkę przyprawy za’atar •szczyptę kuminu •sól i pieprz na sos: •2 łyżki pasty sezamowej – tahiny •sok z cytryny •sól i pieprz DODATKOWO: •2 łyżki posiekanej natki pietruszki •łyżeczkę sezamu •2 pity •garść roszponki i rukoli •2 łyżki ziaren granatu albo rodzynek
Umyte i osuszone różyczki kalafiora ułóż w żaroodpornym naczyniu lub na blasze wyłożonej papierem. Skrop oliwą, oprósz przyprawami, wymieszaj. Piecz 25 minut w 200°C, aż kalafior się zrumieni. Połącz składniki sosu, dopraw i polej kalafiora. Dodaj natkę i sezam, wymieszaj. Pity podgrzej, rozetnij przy jednej z krawędzi, włóż do środka trochę sałaty i kalafiora. Przed podaniem posyp ziarnami granatu.
Jeśli chcesz, aby kanapka była bardziej treściwa, dodaj do każdej pity po jednym jajku ugotowanym na twardo i pokrojonym w plastry lub garść pokruszonej fety.
Pieczona owsianka
Weź:
•2½ szklanki mleka •2½ łyżki brązowego cukru •pół łyżeczki mielonego cynamonu •jajko •pół szklanki otrębów owsianych •2 szklanki płatków owsianych górskich •2 łyżki mielonego siemienia lnianego •po pół szklanki malin, jagód i jeżyn •4 łyżki migdałów w słupkach •łyżkę masła
Mleko, 2 łyżki cukru, cynamon i jajko wymieszaj. Dodaj płatki, otręby i siemię. Wlej do żaroodpornego naczynia wysmarowanego masłem, posyp owocami i migdałami. Przykryj folią aluminiową i piecz 30 minut w 170°C. Zdejmij folię, posyp resztą cukru i piecz jeszcze 5 minut.
Jajka na szpinaku
Weź:
•2 jajka •5 dużych garści liści świeżego szpinaku •spory ząbek czosnku •2 łyżki oliwy extra virgin •sól •świeżo mielony pieprz •szczyptę płatków chili •czubatą łyżkę jogurtu greckiego
Na patelnię wlej połowę oliwy, dodaj czosnek obrany i pokrojony w cieniutkie plasterki. Wrzuć szpinak, przykryj, duś na średnim ogniu, aż liście zmiękną. Dopraw solą, pieprzem, chili i wymieszaj. Zrób w szpinaku dwa zagłębienia, wlej do nich resztę oliwy i delikatnie wbij jajka. Przykryj i trzymaj na średnim ogniu, aż białko zacznie się ścinać. Zdejmij pokrywkę i włóż patelnię do piekarnika nagrzanego do 180°C na 2-3 minuty. Białko powinno być ścięte, a żółtko płynne. Przed podaniem nałóż na wierzch porcję jogurtu.
Małgosia Minta
dziennikarka kulinarna, autorka bloga Minta Eats i cyklu „Gazety Wyborczej” „Minta od Kuchni”.
www.mintaeats.com