Proste jest piękne. Szorstkie kłosy wystarczy połączyć tylko z jednym kwiatkiem albo kiścią owoców i już mamy zachwycający bukiet.
Do żyta, jęczmienia, pszenicy czy owsa pasuje niemal wszystko, ale i same są tak piękne, że dobrze im również bez towarzystwa. W końcu kłos to suszony kwiat.
Jeśli jęczmień z szorstkimi, długimi wąsami, to do niego subtelne bławatki albo lawenda. Jeśli pszenica z grubym ziarnem, to w parze z mocnym słonecznikiem. Żyto wygląda świetnie choćby z astrami.
Bukiety z pola wkładamy do glinianych dzbanków na mleko, emaliowanych kanek albo cynowych konewek.
Ze zbóż z łatwością upleciemy też wianki. Na ich surowym, chropowatym tle ozdobą będą nawet liście głogu, polnej gruszki lub dzikiej śliwki.
Oryginalną dekoracją stołu są obrączki na serwetki albo świeczniki. Wystarczy brzozowy klocek obwiązać sznurkiem lub rafią, a potem powtykać na przemian kłosy i łodygi zbóż. Tak samo zrobimy stroiki – wtedy zamiast kawałka drewna obwiązujemy sznurkiem glinianą doniczkę albo niewielki słoik. Naprawdę niewiele potrzeba, żeby zrobić coś ciekawego.
Zdjęcia: Helga Noack, Caroline Bureck/Flora Press, Friedrich Strauss/Mak Agency