Rokitnik na katar i urodę

Dojrzewające jesienią pomarańczowe owocki rokitnika na surowo są właściwie niesmaczne, ale drzemie w nich nieprawdopodobna moc witamin i minerałów.

Zawierają dużo witaminy C – mogą pod tym względem konkurować z dziką różą. W dodatku nie mają enzymu askorbinazy – dzięki temu witamina C podczas gotowania nie ulega rozkładowi! Witaminy E rokitnik ma prawie tyle, co orzechy. Zawiera też witaminy z grupy B (w tym kwas foliowy), K, A i D, składniki mineralne (żelazo, cynk, mangan i potas), aminokwasy, kwasy organiczne, kwasy tłuszczowe (NNKT) oraz flawonoidy. To dla zdrowia.

reklama

A dla urody? Olej. Najlepszy naturalny biokosmetyk, prawdziwe źródło młodości. Pielęgnuje i regeneruje skórę na powierzchni, odżywia ją od wewnątrz. Jedzmy przetwory z rokitnika: konfitury, galaretki, dżemy, soki i nalewki. Dzięki nim grypom i katarom będziemy mogli powiedzieć: nie! A rokitnikowego oleju używajmy jako maseczki kosmetycznej.

Napar z owoców rokitnika na odporność: Weź ok. pół szklanki suszonych owoców rokitnika. Zalej je trzema szklankami wrzątku i pozostaw na 20 minut. Odcedź i dodaj miód do smaku. Pij, ile chcesz. Na zdrowie!


Fotografie: Joanna Kossak (Współpraca Barbara Przasnyska), East News, Naturepl/ Be&W, Gap Photos/ Medium

Zobacz również