Święto sękacza
Lubicie sękacz? Oprócz degustacji gigantycznego ciasta na turystów czekają inne atrakcje z kiermaszem rękodzieła, grillowaniem i tańcem pod gołym niebem włącznie.
Święto sękacza odbędzie się w połowie sierpnia w położonych w malowniczej Gołdapi Żytkiejmach. Ciasto to, co nie jest faktem powszechnie znanym, jest praciastem – jako specjał niewymagający pieca ani piekarnika był wypiekany już od czasów prehistorycznych. Wystarczyły ognisko, łycha, obrotowy rożen i kopiec jaj. Najchętniej serwowano go z okazji wesel.
Sękaczem zajadało się głównie chłopstwo – na polskie salony wprowadziła go ponoć sama królowa Bona, która tak zasmakowała w podanym jej podczas wizyty na Suwalszczyźnie cieście, że obstalowała ich kilkadziesiąt u lokalnych kucharzy na ślub swojego syna. Ciekawe, czy były tak wielkie jak sękacz-gigant pieczony co roku na gołdapskim święcie.
Jeżeli jednak wizja cholesterolu zaklejającego arterie jest dla was zbyt niepokojąca, to można zrezygnować z degustacji ogromnego ciasta na rzecz innych specjałów (konkurs na danie regionalne). Oprócz tego na turystów czeka „klasyczny” zestaw atrakcji z kiermaszem rękodzieła, grillowaniem, tańcami pod gołym niebem, koncertami kapel regionalnych i pakietem zabaw dla najmłodszych.
Tekst: Weronika Kowalkowska
zdjęcia: Fotochannels/Corbis, East News, Shutterstock