Kamień, ręcznie zacierany tynk, a może dobra farba. Elewacja jako pierwsza rzuca się w oczy, to trochę jak wizytówka domu. Dlatego jest ważnym elementem wykończenia.
Dawniej budowano z tego, co było w okolicy. Kamieniem okładano domy w regionach skalistych, drewniane chaty zaś stawiano tam, gdzie rosły olbrzymie lasy. Dziś podziały nie są tak wyraźne, a lokalna sztuka budowlana przetrwała w niewielu miejscach.
Mamy za to inne możliwości – jeśli komuś przyjdzie fantazja, bojkowską chatę z Bieszczad przewiezie sobie bez problemu ciężarówką i złoży na Mazurach, a góralski dom postawi w osiedlu domków pod Warszawą. Możemy również, dzięki coraz doskonalszym technologiom, naśladować dawne – polskie i nie tylko – techniki budowania oraz dekorowania elewacji.
Wybierając na przykład mrozoodporny kamień dekoracyjny Calabria firmy Stegu, osiągniemy dokładnie taki efekt, jaki możemy oglądać na fasadach włoskich domostw. Z kolei Milano Sahara marki Stone Master genialnie naśladuje ręcznie formowane cegiełki. Materiały te mają również tę zaletę, że można je łączyć z innymi – pasują bowiem do nich i drewniane detale, i ręcznie zacierany tynk pomalowany nowoczesną białą farbą fasadową (np. Foveo Tech), która odbija światło. Dzięki temu dom się nie nagrzewa latem.
Tekst: Anna Ozdowska
Fotografie: serwisy prasowe, Rafał Lipski, Gap photos/ medium