Podwyższenie krzyża

14 września
Nie byłoby tego święta, gdyby nie religijna pasja pobożnej damy o imieniu Helena, za sprawą której odnaleziono i właściwie uczczono najważniejszą relikwię chrześcijaństwa.

Helena miała barwne życie – córka oberżysty została żoną namiestnika prowincji, a wreszcie matką cesarza Konstantyna. Spektakularny awans społeczny nie zawrócił jej w głowie. Zamiast gromadzić skarby i zaspokajać żądzę władzy, zajmowała się rozdawaniem pieniędzy ubogim, uwalnianiem więźniów oraz podtykaniem synowi ustaw zapewniających opiekę wdowom, sierotom i porzuconym dzieciom. Cesarz zresztą chętnie je podpisywał. W końcu to za jego sprawą Helena nawróciła się na chrześcijaństwo – religię, w której dobroczynność uważana była za jedną z najważniejszych cnót.

reklama

W 326 roku, podczas pielgrzymki do Ziemi Świętej, postanowiła usunąć z Kalwarii pogański posąg i zastąpić go wspaniałą bazyliką. Najwyraźniej jej pomysł spodobał się „na górze”, bo podczas prac natrafiono na wymarzone przez każdego gorliwego chrześcijanina znalezisko. A mianowicie trzy krzyże. Natychmiast uznano, że jeden z nich jest tym jedynym. Aby przekonać się, który, Helena zleciła dość makabryczny test. Krzyżami dotykano nieuleczalnie chorą kobietę. Przy trzecim ozdrowiała i sprawa była jasna. Na pamiątkę tego wydarzenia ustanowiono 14 września święto – jedno z najstarszych w chrześcijaństwie.


Fotografia: Forum