Tulipany Rembrandta
Stare odmiany kwiatów, warzyw, owoców, ich smaki i zapachy pamiętamy z dzieciństwa. Teraz znów wracają na nasze rabatki.
Kiedy blisko pięć stuleci temu ich pierwsze cebulki dotarły do Europy, natychmiast zawładnęły naszą wyobraźnią. Najbardziej pożądane były odmiany porażone wirusem tzw. pstrości tulipana, który niesamowicie przebarwiał płatki. To jedyne kwiaty, które doprowadzały hodowców do fortuny, szaleństwa i ruiny na ogromną skalę. Współczesne tulipany Rembrandta nie są bezpośrednio spokrewnione z XVII-wiecznymi odmianami. ‘Grand Perfection’, ‘Princess Irene’ czy ‘Sorbet’ są wolne od niszczącego wirusa, a zachowały ten sam urok i czar.
Gdzie sadzić?
Najpiękniej prezentują się posadzone w większych skupiskach, gdy podczas kwitnienia masowo płoną kontrastowo przebarwionymi smugami.
Jak pielęgnować?
Od wczesnej wiosny, kiedy spod ziemi zaczną wychodzić pierwsze liście, aż do zakończenia kwitnienia warto zasilać
je płynnym, organicznym nawozem wieloskładnikowym. Gdy opadną już ostatnie płatki, kwiatostany trzeba wyłamać, by rośliny nie zawiązywały nasion. Cała życiodajna energia spłynie wtedy do cebulek. Jeszcze przed nadejściem lata liście pożółkną i zaschną.
Łukasz Skop
autor bloga Bez-ogródek
zdjęcia gap photos, shutterstock, materiały prasowe