Puść wodze fantazji. Wyobraź sobie sklep, w którym kupujesz tyle, ile potrzebujesz: trzy jajka, ćwierć kilo mąki, pięć porcji płatków, trzy szklanki mleka... Nie zapychasz lodówki, nie marnujesz jedzenia. Nie wyrzucasz stosów torebek foliowych i kartonów. A teraz pomyśl, że to jest możliwe!
Sklepy „zero waste” (zero odpadów) z towarem sprzedawanym bez opakowań robią w Europie furorę. Znajdziemy je we Włoszech (Effecorta), w Hiszpanii (Granel), Austrii (wiedeński Lunzers Mass-Greisslerei) czy Belgii (Robuust w Antwerpii). Najbliżej mamy do Berlina, więc polecamy wycieczkę na Wiener Straße 16.
Tu, w sklepie Original Unverpackt, wszystko bierze się ze skrzynek lub dystrybutorów. Właścicielki sklepu, Sara Wolf i Milena Glimbovski, fundusze na założenie firmy zebrały na portalu crowdfundingowym.
Dziś z dumą obserwują kolejkę klientów uzbrojonych we własne pojemniki, butelki, woreczki i płócienne torby. Czekamy na polskich naśladowców!
Tekst: Weronika Kowalkowska
Zdjęcie: Katharina Massman/Original Unverpackt