Halo, halo, tu ptasie radio! Pierwsze zaczynają kosy i skowronki. Później dołączają do nich klekoczące bociany, świergoczące zięby i sójki oraz cała reszta pierzastej braci. Rozochocone po zimie ptaki nadają non stop, dlatego kwiecień to najlepszy moment na wsłuchanie się w ich trele. Zwłaszcza że poprawią nam nastrój, jak żaden inny dźwięk! Ptasie piosenki kojarzymy bowiem z wakacjami, miłym spędzaniem czasu i nicnierobieniem. Dlatego relaksują – ciśnienie krwi przestaje wariować, serce się uspokaja, spada poziom adrenaliny. Nic dziwnego, że pasażerom gdańskich tramwajów puszczano ćwierkania i świergoty, by nie wściekali się na korki. Co więcej, ptasi śpiew poprawia koncentrację – nie jest monotonny, więc nie nudzi się za szybko i nasz mózg rejestruje każde pojedyncze ćwierknięcie. Brytyjczycy od dawna relaksują się w ten sposób. Codziennie rano na antenie radia BBC4, w cyklu „Tweet of the Day”, można usłyszeć śpiew innego ptaka. Może warto spapugować?
Płyty z odgłosami ptaków, wyd. Soliton, 21 zł.