Naturalne ogrody, czyli takie, w których rośliny żyją jak kiedyś, są piękne i modne. Od wieków.
Najpierw rozkwitają przebiśniegi. Później pojawiają się krokusy, narcyzy i hiacynty, a w końcu tulipany. W kwietniu ogród mieni się już wszystkimi barwami tęczy. Bardzo to lubię. Ale wiem też, jak uprawa roślin cebulowych może być męcząca. Latem wykopujemy je, potem suszymy, a jesienią znów sadzimy. Tymczasem tulipanowymi czy narcyzowymi łanami można cieszyć się znacznie mniejszym kosztem. Są bowiem gatunki, które raz posadzone każdej wiosny wyskakują spod ziemi jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Jak na łąkach i stepach, skąd pochodzą. Dziko, żywiołowo i naturalnie. To właśnie kryje się pod angielskim terminem naturalising bulbs. Na polski nie da się go, niestety, zgrabnie przełożyć.
Zastanówmy się, co zrobić, by i u siebie założyć ogródek cebulkowy na lata. Sprawę załatwimy, kupując jesienią odpowiednie odmiany kwiatów, jednak planowanie warto rozpocząć już teraz, gdy wiosną obserwujemy kwitnące rabaty. Może się bowiem okazać, że przynajmniej niektóre cebule z rosnących w ogrodzie nadają się do dzikiego chowu. I że wcale nie musimy ich wykopywać. Możemy je teraz, wiosną, oznaczyć, a po przekwitnięciu wyjąć z ziemi i na jesieni posadzić na miejsce, skąd nie będą się ruszały przez wiele lat. Jak się do tego zabrać?
Wybieramy odpowiednie gatunki
Do wieloletniej uprawy świetne są wszystkie tulipany botaniczne. Tulipa tarda, Tulipa turkestanica czy Tulipa pulchella to w prostej linii przodkowie kwiatów z azjatyckich stepów, skąd tulipany pochodzą. Te stare odmiany, o dość skromnym wyglądzie, zachowały rzadko wykorzystywaną u odmian ogrodowych właściwość rozmnażania się z nasion. Siewki zakwitają co prawda po kilku latach, ale w dzikich uprawach to oczekiwanie nie ma znaczenia, bo odbywa się w drugim planie, za kwitnącymi roślinami matecznymi.
Miłośnikom wysokich tulipanów o okazałych kwiatach polecam wszystkie ’Apeldoorny’. To stare odmiany, o kielichach najczęściej czerwonych i żółtych. Po okresie fascynacji nowinkami sam do nich wróciłem. Są zdrowe i plenne. Z każdej cebulki w następnym roku pod ziemią powstają dwie, trzy nowe. W dzikiej uprawie narcyzów też polecam stare odmiany. U mnie dobrze rosną ’Golden Harvest’ i ’Poeticus’.
Z krokusów – wszystkie botaniczne o drobnych kwiatach, np. ’Goldilocks’ czy ’Cream Beauty’. Najbardziej żywotne wydają się te o żółtych płatkach. Na moim trawniku rosną już dziesiąty rok. W roli dzikusów ogrodowych świetnie sprawują się także przebiśniegi, które ze szczególnym upodobaniem wysiewają nasiona. Trzeba tylko pozwolić im dojrzeć i spaść na glebę.
A hiacynty? Do uprawy bez wykopywania nadaje się większość odmian, może z wyjątkiem bardziej wymagających roślin o pełnych kwiatach.
Znajdujemy miejsce na łączkę
W naturze kwiaty cebulowe rozkwitają rozrzucone pośród traw. Nie tworzą rabatek ani symetrycznych rządków. Sadzimy więc cebulki na trawniku, w zakątkach ogrodu, pod drzewami liściastymi. Szczególnie lubią takie stanowiska przebiśniegi czy krokusy, ale i dla tulipanów oraz narcyzów światła będzie tam wystarczająco dużo. Zanim drzewa pokryją się liśćmi i zaczną dawać cień, rośliny zdążą zakwitnąć, a później odbudować cebule na kolejny sezon.
Kwiaty cebulowe najlepiej „dziczeją” w gromadzie. Na łączce powinny ich więc być raczej setki, a nawet tysiące, a nie dziesiątki. Trudno powiedzieć, skąd wiedzą, że są w grupie, ale im łany liczniejsze, tym lepiej się sprawują. Gleba wcale nie musi być bardzo żyzna, powinna za to być dobrze przepuszczalna. Wrogiem roślin cebulowych są podtopienia. Tulipany i hiacynty żadnego moczenia nóg, czyli korzeni, nie znoszą i prędzej zgniją, niż urosną w podmokłym ogrodzie. Narcyzy lubią gleby bardziej wilgotne. Chętnie dziczeją na ziemi z dodatkiem gliny. Ale stojącej wody nie akceptują!
Cieszymy się kwiatami
Dzikie łączki nie potrzebują wiele zachodu. Jeśli sadzimy cebulki na trawniku, to i tak zasilamy go nawozami, więc przy okazji kwiaty też dostają swoją dawkę. Stosujmy nawozy wieloskładnikowe, szybko rozpuszczające się. Ważne, by trafiły one do roślin pod koniec kwitnienia. Dzięki temu cebulki wykorzystają nawóz do zregenerowania się na przyszły sezon.
A co z koszeniem trawnika?
Nie ścinamy trawy rosnącej wokół roślin, żeby nie zniszczyć liści, które zbierają pokarm na odbudowanie cebul i przyszłe kwitnienie. W Anglii, gdzie wymyślono ideę dzikich ogrodów, chętnie uprawia się narcyzy. W kwietniu rezydencje otoczone są zielonymi łąkami i biało-żółtymi łanami kwiecia. Jednak koszeniem tych trawników zajmują się nie ogrodnicy, lecz owce. Wyjadają one źdźbła traw tuż przy ziemi, nie tkną za to liści narcyzów, które są dla nich szkodliwe. Dlatego też tych cebulek nie jedzą gryzonie.
Można poradzić sobie z pielęgnacją trawnika, nie przygarniając stadka owiec. Ja po prostu mojej łączki nie koszę i pozwalam, by później wyrosły tam letnie kwiaty: rumianki, jaskry, margerytki, maki i chabry. Nie tylko będą zdobiły ogród, ale też zamaskują starzejące się i zasychające liście cebulowych, o których w czerwcu po prostu najlepiej zapomnieć. Następnej wiosny i tak same o sobie przypomną.
Cebulkowe ABC
Do sadzenia roślin pod trawnikiem najlepiej wykorzystać ostrą łopatkę. Trzeba ją wbić, podważyć darń z jednej strony i wcisnąć kilka cebul. Potem darń powinna wrócić na miejsce i należy ją dość mocno udeptać. W ten sposób najszybciej sadzi się krokusy.
Aby kwiatowa łączka wyglądała naturalnie, nie powinno się sadzić cebulek w rządkach, pod linijkę. Najlepiej delikatnie rozrzucić je ręką, jak podczas siewu, i wkopać tam, gdzie upadną.
Dzikie tulipany z czasem chowają się pod ziemię. Po kilku latach uprawy w jednym miejscu cebulki będą nie do odnalezienia. Dzieje się tak dlatego, że w każdym następnym roku cebulka tworzy się bezpośrednio pod starą, która po kwitnieniu ginie. Ta wędrówka pod ziemię nie przeszkadza tulipanom w regularnym kwitnieniu.
Jedynym kwiatem cebulowym, który wytrzyma na podmokłej łące, jest szachownica kostkowata. W Polsce dzikie okazy
tego gatunku są pod ochroną, ale jesienią cebulki są dostępne we wszystkich sklepach ogrodniczych. Roślina występuje w dwóch odmianach kolorystycznych. Jedna ma na płatkach wzór purpurowo-białej szachownicy, druga jest biała.
Ciekawymi roślinami do uprawy pod drzewami i na kwiatowych łąkach są cebulice (Scilla sp.) oraz śnieżniki (Chionodoxa sp.).
To bardzo żywotne i widowiskowo kwitnące gatunki.
Wszystkie żonkile są narcyzami, ale nie wszystkie narcyzy są żonkilami! Żonkile są bowiem zawsze żółte.
Tekst: Witold Czuksanow
Zdjęcia: Brigitte & Philippe Perdereau Photography, GAP Photos, Flora Press, Shutterstock