Donica z pnia
Trafił się wam pień w ogrodzie? Można go wykorzystać, niekoniecznie na podpałkę.
Jest jeden warunek, musi być zdrowy. Jeśli drzewo umarło, bo zaatakował je grzyb (żółte kropeczki pod korą to owocniki opieńki miodowej), nie ma rady, trzeba pień usunąć, żeby nie zaraził innych roślin.
Zdrowy pieniek warto wykorzystać jako podpórkę dla roślin: klematisów, dzikiego wina albo zielonego nawet zimą bluszczu. Inny pomysł to naturalna donica na kwiaty. Wystarczy wydłubać w zbutwiałym drewnie głęboką misę, wycementować ją cienką warstewką i nawiercić z boku, żeby nie zbierała się deszczówka.
Gdy wyschnie, podsypujemy porządną ziemię i ekologiczne korytko dla róż albo ziół gotowe. Wytrzyma kilka lat, dopóki nie zbutwieje. W tym czasie pod korą mogą spokojnie pomieszkać pożyteczne dzikie pszczoły albo inne owady.