Meteorolodzy nie robią nam złudzeń – będzie się działo. Obok nocy tropikalnych lato uraczy nas trąbami powietrznymi i gradobiciami.
Uspokoi się dopiero we wrześniu, ale i bardzo ochłodzi. Kto za tym stoi? Wyjątkowo aktywne Słońce oraz El Niño. Prąd ten powstaje wprawdzie tylko na Pacyfiku, ale „miesza” w pogodzie na całej Ziemi. – Gdy występuje, a w tym roku był, lata w Europie są upalne i obfitujące w katastrofalne zjawiska. Bardziej ogrzane przez Słońce oceany, oddając ciepło, przyczyniają się do powstawania potężnych układów niżowych nad Atlantykiem. Jest to niepokojące – ostrzega Arleta Unton-Pyziołek, meteorolog z TVN Meteo. – Aż martwię się, czy moja chałupa w Dolinie Baryczy przetrzyma to lato bez szwanku.
W gorącym powietrzu komórki burzowe potrafią łączyć się, tworząc wielokomórkową burzę, wirującą podobnie jak cyklon tropikalny, tylko w mikroskali. Taką burzę mieliśmy już kilka lat temu w sierpniu na Mazurach. Wichura wywołała sztorm na jeziorach – 12 stopni w skali Beauforta. Jachty nie zdążyły schronić się przed nim do portów i utonęło 12 żeglarzy. Tego lata burz może być nawet dwa razy więcej niż zazwyczaj. Przyzwyczajmy się do trąb powietrznych i huraganów pędzących ponad 120 km/h. Tyle zapowiedzi meteorologów. Jak możemy się do nich przygotować?
Przed nawałnicą trzeba chować meble ogrodowe do garażu, a narzędzia ogrodnicze do drewutni. Inwestujemy w listwy przepięciowe, do których podłączamy sprzęt elektryczny (komputery i telewizory najlepiej w ogóle odłączać) i instalacje odgromowe. Ubezpieczamy domy – to ostatni moment (pisaliśmy o tym w poprzedniej „Country”). Burzową mapę Polski znajdziecie na stronach internetowych: lowcyburz.pl, burze.dzis.net albo www.pogodynka.pl – warto trzymać rękę na pulsie.
Tekst: Redakcja
Zdjęcia: Grzegorz Oloś/Ekoserwis, Alamy/Be&W, Biosphoto/East News, Gap Photos/East News, Getty Images/Fpm, Materiały Prasowe Firm, Shutterstock