Kolorowe granitowe kostki, bazalt albo płyty piaskowca – naturalne, szlachetnie się starzeją. Po latach wyglądają znacznie lepiej niż pękający z czasem gres lub mniej trwałe drewno.
We Włoszech – kamienne murki, w Anglii dróżki ze żwiru, we Francji ścieżki wysypane korą. Każdy chciałby takie mieć. Ale to, co ładnie wygląda na obrazku, nie zawsze sprawdzi się u nas w ogrodzie.
Jeśli dom stoi na górce, żwirowe alejki przy pierwszej ulewie popłyną z wodą, lepsza więc będzie trawa. Ale i ona nie jest doskonała – zamieni się w bajoro, gdy dom stoi w dolinie. Często więc najlepszym rozwiązaniem okazuje się kamień.
Jaki wybrać? Do domu z bali idealny będzie bruk imitujący drewno. Do dworku pasuje drobna, elegancka kostka. A przed nowoczesną willę – efektowne duże płyty.
Odpowiednio dobrany kamień nada też styl ogrodowi. Nierówne płytki ułożone na trawniku pasują w sam raz do ogródka wiejskiego, a te elegancko przycięte – do ogrodu geometrycznego. Czasem możliwy jest mały kompromis: ciekawe efekty daje łączenie materiałów, kamienia z drewnem lub płyty ze żwirem. Dzisiaj nawet kolory i faktury ścieżki można dopasować do domu.
Tekst i opracowanie: Urszula Bajorek
Zdjęcia: Materiały Prasowe Firm, Gap Photos/East News, Gap Photos