Pies na kreta
Na co się może przydać w ogrodzie mały, hałaśliwy piesek? Kopie dziury, głośno szczeka... No właśnie! Właściciele trawników mogą mieć w nim wspaniałego ekologicznego sojusznika w walce z kretami. Wystarczy go wypuszczać do ogrodu i zachęcić do zabawy.
Kret ma bardzo słaby wzrok, ale za to bardzo czuły słuch. Głośne lub stałe dźwięki go odstraszają. Woli sobie w ciszy i spokoju podgryzać trawnik od dołu. Nie lubi szczekania i warkotu kosiarki, zniechęcimy go więc do odwiedzania naszego ogrodu, wbijając w ziemię wiatraczki czy wkopując do korytarzy puste butelki tak, aby w szyjkach skierowanych do góry gwizdał wiatr. Warto też sadzić intensywnie pachnące rośliny, których zapachu podziemne zwierzątko nie lubi, są to: aksamitki, bazylia, wilczomlecze czy cesarska korona albo czosnek. Można też wkładać do kopców spleśniałe skórki cytryny, mocno śmierdzące śledzie lub – excuse le mot – kupy psie.
Walczmy z kretem naturalnymi sposobami, pamiętając, że zżera też pędraki podgryzające nasze roślinki, jest pod ochroną, a poza tym jest taki śliczny, mięciutki i aksamitny.