Najbardziej ekologiczne źródło wody. Deszczówka w ogrodzie - jak zbierać i wykorzystać wody opadowe?
PoradyPodobno marcowy deszcz przywraca młodość, a majowy sprawia, że włosy szybciej rosną i nie boli głowa. Nawet jeśli to nie do końca prawda, szkoda, żeby woda, która spada nam z nieba, się marnowała.
Jak wykorzystać deszczówkę?
Niech nam się nie wydaje, że brak wody to problem wyłącznie pustynnych krajów. Podczas letnich upałów w wielu polskich miejscowościach wprowadzano już zakazy podlewania ogródków i mycia samochodów, żeby nie zabrakło wody w kranach. Dlatego trzeba oszczędzać. Tymczasem marnują się setki litrów deszczówki. A przecież można ją wykorzystać, choćby właśnie do podlewania ogrodu, mycia samochodu oraz innych prac porządkowych wokół domu. Nadaje się do tego znakomicie, bo jest miękka, niechlorowana i ma lekko kwaśny odczyn, co zapobiega rozwojowi bakterii. Do podlewania roślin, zwłaszcza tych lubiących kwaśną glebę, np. różaneczników i azalii, jest znacznie lepsza niż kranówka.
Umytego nią samochodu nie trzeba wycierać, bo miękka woda nie zostawia zacieków. Jest czysta – większość zanieczyszczeń pochodzi z powierzchni, po której spływa, dlatego najlepiej zbierać ją z dachu pokrytego dachówką albo blachą. Papa i azbest powodują skażenie wody, więc nie nadaje się, niestety, do wykorzystania.
Zobacz też: Skutki ocieplenia klimatu: świat się zmienia, ale czy na lepsze?
Jaki zbiornik na deszczówkę wybrać?
Aby podlewać deszczówką ogród, nie potrzeba skomplikowanych instalacji – najprostszym rozwiązaniem będzie zamontowanie w rynnach zbieraczy, które zamiast do ziemi odprowadzą wodę do pojemników (beczki, betonowej kadzi albo specjalnego zbiornika ze sztucznego tworzywa).
Są nawet takie, które, aby nie szpecić ogrodu, wyglądem przypominają wielkie głazy. Żebyśmy nie musieli biegać z konewką, przyda się pompa zanurzeniowa lub z pływającym ujęciem.
– Nawet prosty system warto zaopatrzyć w filtr, który wyłapie przynajmniej grubsze zanieczyszczenia – podpowiada Jerzy Mikulski z firmy Polska Woda Deszczowa. – Polecam niedrogie urządzenia, które montuje się na rurze spustowej. Odzyskują ponad 90 procent wody, a dodatkowo zabezpieczają przed przelaniem.
Kiedy deszczówka wypełni zbiornik, nadmiar po prostu spłynie na ziemię lub do kanalizacji.
Zobacz też: Jak podlewać rośliny i nawadniać ogród w lecie - poznaj praktyczne wskazówki!
Deszczówka w ogrodzie na cały sezon? Potrzebny będzie podziemny zbiornik na wodę
Ci, którzy chcieliby zrobić zapas deszczówki na okres letniej suszy, powinni jednak pomyśleć o bardziej zaawansowanej instalacji. Magazynowanie wody w otwartym zbiorniku nie jest wygodne ani higieniczne, bo z czasem rozwijają się w nim glony i bakterie. – Dlatego najlepszy będzie podziemny. Kosztuje więcej, bo musi być bardziej wytrzymały, ale mamy pewność, że nie zakwitnie w nim woda – przekonuje Jerzy Mikulski.
Zobacz też: Jak sobie radzić z suszą?
Dobrym pomysłem jest także wykorzystanie nieużywanego szamba. Oczyszczone i odkażone nada się na deszczówkę. Wystarczy doprowadzić do niego rurami wodę z rynien – pamiętając oczywiście o zachowaniu odpowiedniego spadku – podłączyć pompę i gotowe.
Jak wykorzystać wody opadowe?
Coraz popularniejsze staje się wykorzystanie wody deszczowej nie tylko w ogrodzie, ale i domu – do spłukiwania toalet i prania (w miękkiej wodzie zużywamy mniej detergentów). Konieczne jest wtedy zbudowanie nie tylko zbiornika (wyposażonego w filtr i system odprowadzający nadmiar wody), ale także oddzielnej instalacji doprowadzającej deszczówkę do pralki i spłuczek (wody deszczowej i pitnej nie wolno mieszać), za to nasze rachunki za wodę będą znacznie niższe.
Jedna osoba zużywa przeciętnie 150 litrów wody dziennie, z czego tylko niecałe 5 litrów do picia i gotowania, a około 60 litrów do kąpieli i zmywania.
Mniej więcej 20 litrów wody potrzebujemy na pranie, sprzątanie, podlewanie i prawie 50 do spłukiwania toalet.
A więc ponad połowę wody może stanowić deszczówka, którą mamy za darmo.
Zobacz też: Oszczędzanie wody – dlaczego to takie ważne?
Warto wiedzieć - ile można nałapać?
W Polsce roczna suma opadów, w zależności od regionu, wynosi od 500 milimetrów w centrum kraju do nawet 1000 milimetrów w wysokich partiach gór. Oznacza to, że w ciągu roku na dach 100-metrowego budynku spada od 50 do 100 metrów sześciennych wody. Dobrze dobrana instalacja umożliwi wykorzystanie jej nawet w 90 procentach.
Zobacz też: Jak stworzyć ekologiczny ogród? Wystarczy trzymać się tych 5 zasad
Wykorzystywanie deszczówki i odprowadzenie wody, a prawo
Polskie prawo traktuje wodę deszczową po macoszemu, nie rozstrzyga nawet, kiedy mamy do czynienia z deszczówką, a kiedy już ze ściekiem. Warto jednak wiedzieć, że aby wykonać instalację do zbierania wody deszczowej, nie jest potrzebne pozwolenie na budowę – wystarczy przed rozpoczęciem prac złożyć w starostwie zgłoszenie robót budowlanych. Jeśli przez 30 dni urząd nie zgłosi sprzeciwu, budujemy. Gdy zamierzamy wykorzystywać deszczówkę w domu, a potem odprowadzać ją do kanalizacji, powinniśmy zawiadomić o tym zakład komunalny.
Zbieranie wody deszczowej to oszczędność i ekologia
W Polsce wykorzystanie wody z nieba to wciąż rzadkość, być może dlatego, że wiedza urzędników na ten temat jest znikoma i trudno o dotację na taką inwestycję.
Jednak to tylko kwestia czasu. U naszych zachodnich sąsiadów instalacje takie są popularne, bo to się po prostu opłaca, zwłaszcza jeśli dopiero planujemy budowę domu.
Dlatego jest coraz więcej firm, które proponują mniej lub bardziej rozbudowane systemy do zbierania wody deszczowej oraz fachową pomoc w ich doborze i wykonaniu.
Tylko od nas więc zależy, czy zechcemy żyć bardziej ekologicznie i oszczędniej.
Tekst: Agata Fijołek
Fotografie: shutterstock