Pnącza otulają zielenią liści i kwiatów ściany, tarasy, ogrodzenia, altany. Dzięki nim stworzymy kameralne zakątki w ogrodzie.
Wystarczy postawić bramkę lub trejaż, z których malowniczo będą zwieszać się girlandy kwiatów, liści, a nawet owoców. Można nimi opleść pnie drzew, bo pędy nie niszczą podpór, po których się wspinają. Do tego wiele odmian pięknie pachnie. Pnączami zamaskujemy mało atrakcyjne elementy: murki, słupy elektryczne czy śmietniki.
Pierwsze czarują kwiatami już w kwietniu – wszystko jednak zależy od tego, jak długo potrwa zima. Wiosenne odmiany kwitną na pędach zeszłorocznych, więc w ferworze ogrodowych porządków przypadkiem ich nie przycinajcie. W ciepłych, słonecznych i osłoniętych od wiatru miejscach, na południowych ścianach budynków, bardzo wcześnie zakwita pochodząca z Japonii glicynia (po łacinie wisteria). Obsypana kwiatami nie ma sobie równych. Silne, wijące się pędy osiągają nawet do 10 metrów wysokości i wymagają solidnych podpór.
Kwiaty zawiązują się w poprzednim roku, dlatego jeśli tylko się ociepli, rozwijają się w postaci długich niebieskich, białych, różowych lub fioletowych gron. Pachnie jednak tylko odmiana o jasnofioletowych kwiatach. W mroźne zimy, jak ostatnia, może przemarzać, ale zwykle odbija od dolnych pędów i korzeni. Ściany ogrzewanych domów, oddając część ciepła, zwiększają szansę przezimowania wrażliwej rośliny, dlatego warto krzewy sadzić przy budynkach, zwłaszcza od południowej strony. Glicynia jest długowieczna – żyje często nawet ponad sto lat.
Mrozu nie boi się hortensja pnąca. W czerwcu jej ozdobą są białe, płaskie kwiatostany roztaczające słodki zapach. Pochodzi z Dalekiego Wschodu i jest jednym z najbardziej oryginalnych i wartościowych pnączy. Dobrze czuje się w cieniu, dlatego można ją posadzić przy pniu drzewa, gdzie będzie się pięła pod gęstą koroną liści. Wędruje w górę bez dodatkowej podpory (wypuszcza drobne, powietrzne korzonki). Gorzej trzyma się gładkich powierzchni – wtedy trzeba postawić przy ścianie chropowatą konstrukcję. Lubi gleby próchnicze, źle toleruje suszę. Można ją spotkać prawie w każdym ogrodzie w Norwegii, Szwecji czy Finlandii.
Mróz niestraszny też powojnikom z grupy Atragene, wywodzącym się od gatunków z Alp, Chin i Korei. Są łatwe w uprawie i mało wymagające. Kwitną w końcu kwietnia i w maju, czasem również w sierpniu. Mają kwiaty dzwonkowate, a po przekwitnięciu dekoracyjne, puszyste owocostany. Piękne odmiany to biała Albina Plena, różowa Markham’s Pink, bordowa Betina czy fioletowa Pamela Jackman.
Bardzo obficie kwitnie w maju pochodzący z Himalajów powojnik górski (Clematis montana). Idealny do przykrywania niskich ogrodzeń, sadzenia między krzewami; dobrze sobie radzi jako roślina kobiercowa. Pięknie wygląda na pniach niedużych drzew (na przykład bzów i głogów), kiedy jego kwiaty dodatkowo dekorują kwitnące w innych kolorach krzewy. Powojniki wielkokwiatowe wcześnie kwitnące mają kwiaty o średnicy 15–25 cm w różnych kolorach: odmiana Generał Sikorski – niebieskie, Niobe – ciemnoczerwone, The President – fioletowogranatowe, Guernsey Cream – kremowobiałe. Pojawiają się w połowie maja, często ponownie okrywają się kwiatami latem. Nie lubią stanowisk bardzo słonecznych, gorących (wtedy kwiaty bledną i szybciej przekwitają). Ich korzenie i podstawa powinny być ocienione, górna część dobrze oświetlona.
Gatunkami, które również mogą być uprawiane w naszym klimacie, są aktinidia pstrolistna i ostrolistna, znoszące silne mrozy. Mają smaczne owoce, rozmiarem przypominające owoce agrestu, a smakiem kiwi. Nieduże kwiaty rozwijają się w końcu kwietnia i maja, są białe z zielonym odcieniem. Pachną cytrynowo. Kwiaty męskie zebrane są w grona po kilkanaście sztuk, kwiaty żeńskie osadzone są pojedynczo lub zebrane po 2–3 sztuki. Jeśli najbardziej lubicie rośliny pachnące, powinniście w często odwiedzanym miejscu ogrodu posadzić winorośl pachnącą. Kwiaty ma wprawdzie niepozorne, ale w maju i czerwcu napełniają okolicę słodką wonią. To szybko rosnące pnącze, dorastające do 10 metrów, przyczepia się do podpór wąsami.
Wspaniale wyglądają również wiciokrzewy: przewiercień, zwany przez nasze babcie kapryfolium (Lonicera caprifolium) oraz pomorski (Lonicera periclymenum). Mają rurkowate, intensywnie pachnące kwiaty, które pojawiają się od maja do lipca, a potemtakże jesienią. Kwiaty wiciokrzewów, w zależności od odmiany, są kremowe, fioletowoczerwone lub ciemnopurpurowe. Ich owoce to błyszczące jagody o jaskrawych barwach – od oranżu przez czerwień do fioletu. Dojrzewają od lipca do października, przyciągając do ogrodu ptaki. W końcu kwietnia i w maju rozkwita też pochodząca z Dalekiego Wschodu akebia.
Na tej samej roślinie pojawiają się nieduże czekoladowofioletowe kwiaty męskie i żeńskie. Mają korzenny, cynamonowy zapach, co może być dodatkową atrakcją, gdy akebię posadzimy koło okna, furtki lub altany. Owoce, przypominające kształtem grube parówki, ma w październiku. Z zewnątrz są fioletowe, a po dojrzeniu pękają, odsłaniając biały jadalny miąższ z czarnymi pestkami. Liście opadają dopiero po silnych mrozach. Akebia rośnie prawie wszędzie, byle nie w cieniu. Chociaż w ostre zimy może przemarznąć do granicy śniegu, to wiosną nowe pędy wybijają od podstawy pnia. Na stronie internetowej www.clematis.com.pl znajdziecie wykaz wszystkich wiosennych gatunków i odmian.
Tekst: Anna Słomczyńska
Fotografie: Szczepan Marczyński, Gap Photos/Flora Press, Mak Media/Vision Pictures, za udostępnienie fotografii dziękujemy szkółce Clematis Sz. Marczyński, W. Piotrowski, www.clematis.com.pl