Jak przewidzieć pogodę
Niekoniecznie musisz być starym góralem, żeby zgadywać, jaka nas czeka pogoda. Wystarczy przyjrzeć się przyrodzie. Są znaki, które pomagają się orientować w tym, co przyniesie natura.
WIATR – latem ładną pogodę zapowiada wiatr ze wschodu albo północy, deszcz – gdy wiatr skręca na południe i zachód. Jeśli wieje w dzień, a cichnie wieczorem, są duże szanse, że nazajutrz będzie słonecznie. Silny wieczorny podmuch zwiastuje burzę.
MGŁA – jeśli pojawi się wieczorem, a zniknie wraz z pierwszymi promieniami słońca, zapowiada się piękny dzień, tak samo, gdy poczujesz, że na wzgórzach jest cieplej niż w dolinach.
NIEBO – będzie pięknie, jeśli poranne, czyste, ciemnoniebieskie niebo w dzień zasnuje się kłębiastymi obłokami.
DYM – padać prawdopodobnie będzie, gdy dym z kominów zamiast unosić się pionowo w górę, ściele się leniwie po dachach.
SŁOŃCE i KSIĘŻYC – jeśli zachód słońca będzie intensywnie czerwony – pogoda murowana. Ale purpurowo-czerwony wschód słońca oznacza dużą wilgotność powietrza i deszcz, tak samo jak sól, która zbryla się w naczyniu. Jeśli zauważysz księżyc lub słońce w lisiej czapie (otoczone pierścieniem, który tworzą kryształki lodu), również możesz być pewien, że w ciągu 3-4 dni spadnie deszcz.
ROŚLINY – niektóre, jak na przykład powój, gwiazdnica pospolita zwana ptasim zielem, mniszek lekarski i koniczyna, zamykają kwiaty, gdy ma padać.
ZWIERZĘTA – deszcz i ochłodzenie zapowiadają bez opamiętania gryzące muchy i komary, kury oraz wróble zażywające piaskowych kąpieli, żaby, co zamiast głośno rechotać, siedzą cicho i wychodzą z wody na brzeg, jaskółki i skowronki latające w milczeniu (stąd cisza przed burzą) tuż przy ziemi. Gdy zanosi się na deszcz, niespokojne są też konie. Parskają, potrząsają głową, nerwowo machają ogonem. Motyle, zamiast fruwać po łące, chowają się w zakamarkach drzew. Żurawie pokrzykują, podobnie jak łabędzie, które dodatkowo biją skrzydłami o wodę. A jeśli sąsiadujący z tobą kret jest bardziej pracowity niż zwykle, możesz być pewien, że ulewa potrwa kilka dni.
Tekst: Renata Barańska
Fotografie: Archiwum
