Rosną jak na drożdżach
Okazuje się, że nie tylko ciasta i pizze. Rośliny też. Domowych odżywek jest znacznie więcej. Sięgnij po nie właśnie teraz; kwiaty na parapetach wiosną potrzebują witamin tak samo jak ty.
Jeśli masz fusy z herbaty czy kawy, resztkę drożdży, przeterminowany jogurt czy ziołowe herbaty – nie wyrzucaj ich, bo mogą się jeszcze przydać.
Wodą po gotowaniu ziemniaków, oczywiście wystudzoną i niesłoną, podlewaj wszystkich słabeuszy na oknach – ta odżywka ma dużo soli mineralnych. Wodą po jajkach – tylko tych, którzy lubią wapienną ziemię (możesz też utrzeć skorupki w moździerzu i podsypać nimi kwiaty). Dla tych, co wolą siedzieć w kwaśnej, lepszy będzie rozrobiony z wodą jogurt. Dzięki fusom z kawy wszystko lepiej rośnie (zawierają wolno uwalniający się azot, potas, magnez i miedź), herbaciane zaś odstraszają muszki. Jedne i drugie rozsypuj przed podlewaniem, dzięki nim ziemia zatrzymuje wilgoć.
Storczyk lubi sobie golnąć – kilka łyczków piwa z wodą i ładniej kwitnie (piwem możesz też umyć wiosną liście). Po mleku natomiast kwiaty mają bardziej zielone liście, a od drożdży z wodą – bujniej kwitną. Jeśli przeterminowały ci się ziołowe herbatki, np. rumiankowa, ze skrzypu czy szałwii, zaparz i opryskaj rośliny – wzmocnią je i odkażą ziemię. Przyda się nawet woda, w której płukaliśmy mięso. Najlepsza, bo nietłusta, jest po wołowinie. Kwiaty szybciej urosną i zakwitną.
Tekst: Joanna Derda, Joanna Halena, Beata Woźniak
Zdjęcia: Flora Press, Getty Images/Flash Press Media, Naturepl/Be&W, Stockfood/Free, shutterstock.com