Kukurydza
Wykorzystywana jest na niemal 4 tys. różnych sposobów. Są państwo należycie zszokowani? Mam nadzieję.
Bo o tym, że można dosypać do sałatki, zanęcić nimi rybę w jeziorze, przerobić na polentę, tortille, alkohol, płatki śniadaniowe albo wykarmić bydło gospodarskie – wie każdy. Ale że kukurydzę wykorzystuje się w przemyśle, może być pewną nowością. Szczególnie jeśli jest to przemysł zajmujący się produkcją materiałów wybuchowych, farb, środków owadobójczych, odmrażaczy i odrdzewiaczy, mydeł, antybiotyków czy klisz fotograficznych.
Kukurydza jest najdokładniej przebadaną rośliną na Ziemi – stałym bywalcem laboratoriów; pomagierem genetyków, biochemików i botaników. Chciałoby się powiedzieć, że świat kukurydzą stoi!
Pogląd ten podzielali mieszkańcy prekolumbijskiego Meksyku, którzy zabrali się za hodowlę jakieś 7 tys. do 12 tys. lat temu. Byli do tego stopnia konsekwentni, że wkrótce zrobili z kukurydzy roślinę WYŁĄCZNIE hodowlaną, potrzebującą ludzkiego opiekuna, za to rosnącą niemal w każdych warunkach.
Pod koniec XIV wieku kukurydza trafiła do Europy – początkowo jako nowinka i modny snobizm. Była bohaterką martwych natur, sadzono ją w ozdobnych kępach w przypałacowych ogrodach. Jednak zbyt łatwa w uprawie i zbyt pożyteczna, nie została na długo królewską zabawką. Błyskawicznie „rozlała się” po Europie. Dziś nie uprawia się jej tylko na Antarktydzie.
I ciekawostka – popcornu nie wynaleźli głodni kinomani, lecz Indianie. Już 5 tys. lat temu wieszali kolby nad ogniem, a one strzelały wkoło ziarnami.
Tekst: Weronika Kowalkowska
Zdjęcie: shutterstock.com