Amerykanie mają Dzień Świstaka, my: Dzień Borsuka. Zwierzęta 2 lutego oznajmią nam, ile jeszcze potrwa zima!
W święto Matki Boskiej Gromnicznej, 2 lutegom, warto rozejrzeć się po okolicy za borsuczą norą. Gdy zwierzak uzna, że jest dostatecznie dobra pogoda, wychodzi rozprostować kości i co nieco przekąsić. To z kolei oznacza, że szybko skończą się mrozy.
Dzień borsuka
Tego samego dnia Dzień Świszcza mają Amerykanie i Kanadyjczycy – jest bardziej znany od naszego Dnia Borsuka, bo nakręcono o nim film (tytuł na język polski przetłumaczono z błędem jako „Dzień Świstaka”; zwierzaki są zresztą bliskimi krewniakami). Phil, świszcz z Punxsutawney, też przepowiada pogodę, tyle tylko, że nie z własnej woli. Ciekawscy ludzie wyciągają go z norki i pytają, czy zobaczył swój cień. W jakim języku Phil im odpowiada – tego nie wie nikt. Jeśli jednak, zgodnie z legendą, zobaczy cień – zima będzie trwała jeszcze sześć tygodni.
Jak podają źródła, od 1887 roku – bo tradycja ma 125 lat – Phil zobaczył swoje odbicie na śniegu 98 razy, a jego przepowiednie sprawdziły się w 50 procentach.
Z naszym borsukiem jest znacznie lepiej – podglądali go już prasłowianie i musiał mieć niezłą „sprawdzalność”, skoro później przy dworach hodowano te niezwykłe pogodynki, między innymi po to, by przepowiadały, jak długo będzie trzymał mróz.
Tekst: Joanna Derda, Joanna Halena, Beata Woźniak
Zdjęcia: Naturepl/Be&W, shutterstock.com