Wiosenne przycinanie żywopłotów, drzew, krzewów i trawników może być przyjemnością nawet dla dam, jeśli będą miały odpowiednie narzędzia.
Drzewa i krzewy
Już pod koniec zimy, zanim w roślinach zaczną krążyć soki, w bezwietrzny dzień warto przyciąć nasze drzewa i krzewy. Usuwamy wszystkie martwe albo uszkodzone pędy wrastające w środek korony, nachodzące na siebie lub rosnące pionowo (tzw. wilki). Do kwiatów dotrze więcej światła, więc i owoce będą piękniejsze.
Wycinamy nie więcej niż 40% gałęzi, a pozostałe skracamy o połowę. W ten sposób przytnij jabłonie, grusze, morele i brzoskwinie. Wiśnie i czereśnie zostaw w spokoju – oczyść je dopiero po zbiorach. Gałęzie tnij ukośnie, sekatorem skierowanym na zewnątrz. Dzięki temu nowe pędy urosną na zewnątrz, a nie w środek korony drzewa. Nie zapomnij posmarować ran maścią ogrodniczą, balsamem Dedromal lub preparatem zwanym sztuczną korą – Lac Balsam, Eco Balsam. Nie stosuj farb emulsyjnych ani lakierów.
Bardzo ważne jest wycinanie dzikich odrostów, jakie pojawiają się wokół szlachetnych, szczepionych odmian. Pędy takie usuwaj tuż przy ziemi, bo nie tylko szpecą krzewy i drzewa, ale osłabiają je i hamują wzrost.
Marzec i kwiecień to dobra pora, żeby skrócić nawet o dwie trzecie budleje, tawuły, pięciorniki i róże. Tak odmłodzone, latem pięknie zakwitną. Forsycje, lilaki, glicynie i migdałki, na których już zimą widać grube pąki, przytnij dopiero wtedy, gdy już przekwitną.
● Wiosną przytnij:
hortensje krzewiastą i bukietową, lawendę, późne tawuły, derenie, budleję, bez koralowy, róże, jabłonie, grusze, żywopłoty z bukszpanu, grabu, ligustru, pęcherznicy, śnieguliczki, ognika, pnącza milin, rdestu Auberta i powojniki.
● Nie przycinaj:
azalii, forsycji, jaśminowca, hortensji ogrodowej, lilaków (bzów), krzewuszki, wczesnych tawuł, pigwowca, rododendronów, czereśni, wiśni, brzozy, klonów, magnolii, migdałka, złotokapu, pnączy winorośli, glicynii, aktinidii.
Żywopłoty
Niemal wszystkie żywopłoty wymagają przynajmniej dwukrotnego cięcia w ciągu roku. Tylko w pierwszym roku po posadzeniu obcinamy je bardzo nisko, czasem na wysokości 20 cm od ziemi, i pozostawiamy, by roślina mocno się rozrosła. Potem, jeśli chcemy żywopłot uformować, wiosną i latem tniemy roślinę kilka razy – zależnie od wzrostu.
Żywopłoty z tui, bukszpanu, cisu, grabu, derenia lub pęcherznicy przystrzyż wczesną wiosną, potem w czerwcu i w sierpniu, by nadać im wymarzony kształt. Ułatwią ci to sekatory silnikowe. Niektóre mają tak ostre noże, że można nimi ciąć grubsze gałęzie (nawet takie o średnicy 34 mm). Żywotnik zachodni, cyprysik Lawsona nie wymagają przycinania.
Trawnik
Na wiosnę trawnik dokładnie zgrab i usuń martwe trawy. Możesz to zrobić ostrymi grabiami, ale dużo wygodniej i praktyczniej będzie wertykulatorem. Dodatkowo napowietrzysz w ten sposób glebę i pobudzisz wypuszczanie młodych pędów. Woda i nawóz szybciej wtedy dotrą do korzeni. Uzupełnij koniecznie ubytki w trawniku. Tam, gdzie są wgłębienia, dosyp ziemię, udepcz ją i obsiej nasionami. Żeby nie wymył ich deszcz ani nie wydziobały ptaki, przykryj agrowłókniną, którą przyczepisz do podłoża szpilkami do namiotu. Wydłubuj bez litości mlecze i skrzypy. Puszczone samopas szybko przemienią trawnik w chaszczowisko. Jeśli widzisz mech, posyp trawę wapnem ze sklepu ogrodniczego. Dobrze sprawdzają się też drobno rozkruszone skorupki kurzych jajek, bo one również odkwaszają glebę. Od maja trawa bardzo szybko rośnie, trzeba ją więc kosić przynajmniej raz w tygodniu, tak do wysokości 4 cm. Po takiej najmilej się chodzi.
Tekst: Anna Słomczyńska, Renata Barańska
Fotografie: Archiwum Firm