Bocian biały jest w świecie ptaków wyjątkiem – prawie się nie odzywa. Jego krtań dolna jest tak cofnięta, że nie może wydobyć z niej dźwięków. Dlaczego?
Bo „gadanie” nie jest mu potrzebne. Żyje na otwartych terenach, jest duży i kontrastowo ubarwiony, więc widać go z daleka i to mu wystarcza. Jedynie na gnieździe zdarza się bocianowi „coś powiedzieć” a raczej zaklekotać.
Wyglądająca jak okładanie się dziobami ceremonia witania się ptaków służy rozpoznawaniu się partnerów, wygaszaniu wzajemnej agresji. Gdy jeden z nich stoi na gnieździe, a drugi przylatuje, odbywa się rytuał gestów głową, szyją i skrzydłami, któremu towarzyszy głośne, długie klekotanie dziobem, a czasem krótki szumiący świst albo podobny do głośnego szeptu syk czy chrapliwe mruknięcie. Te ciche dźwięki wytwarza wypuszczane z tchawicy powietrze. Głośniej odzywają się pisklęta domagające się od rodziców karmienia – ni to miauczą, ni syczą, świszczą i chrapliwie popiskują lub klekocą dziobami.
Samiec przylatuje w marcu lub kwietniu i naprawia stare gniazdo. Samica kilka dni później, by znieść od 3 do 6 jaj w dwudniowych odstępach. Pisklęta wykluwają się po około 35 dniach wysiadywania, już po zimnej Zośce – najczęściej około 20 maja. Biało opierzone młode karmione są w gnieździe około 60 dni i dopiero wtedy odważają się na pierwsze próby lotu. Po 70 dniach nauki są już samodzielne, a pod koniec sierpnia na tyle silne, by ruszyć do Afryki. Lecą tam przez cztery miesiące po 200 kilometrów dziennie z prędkością dwóch uderzeń skrzydeł na sekundę, co daje dystans 8000 kilometrów! Gdy odlatują przed 24 sierpnia, zwiastuje to rychłe nadejście srogiej zimy; jeśli później, zima zazwyczaj jest łagodna i krótka. Zanim wyruszą, zbierają się w grupach na łąkach, by wspólnie żerować i wypocząć przed długą drogą.
Bociany są pod ochroną i jest ich coraz mniej. Aż co czwarty przylatuje do Polski. Tylko u nas, zwłaszcza w północnej części kraju, są jeszcze tereny podmokłe, pastwiska i łąki, na których znajdują owady, dżdżownice, krety, ryby, no i oczywiście żaby, choć te, wbrew opiniom, wcale nie należą do ich przysmaków. Zdecydowanie wolą myszy i – jak to drapieżniki – atakują w gniazdach pisklęta innych ptaków.
Jeśli znamy jakieś opuszczone bocianie gniazdo, naprawmy je przed sezonem lęgowym, poprzycinajmy gałęzie zasłaniające do niego dostęp, wzmocnijmy przechylające się drzewo. Takie gniazdo, mimo że zrobione głównie z gałązek, patyków, słomy i ziemi, waży kilkaset kilogramów. Czasami trzeba je przenieść albo zlikwidować, bo dawno przez bociany opuszczone niszczeje i stanowi zagrożenie. Zawsze jednak w takim wypadku musimy uzyskać zgodę ministra ochrony środowiska. Gdy ją wyda, straż pożarna pomoże uporać się nam z problemem.
Co robić, gdy młode samo wypadnie z gniazda lub, jeśli jest słabe i nie ma szans pokonać długiej drogi, rodzice sami je wyrzucą? Najlepiej zadzwonić do najbliższego ośrodka zajmującego się dzikimi zwierzętami. A zanim ptaka tam dowieziemy, podajmy mu łyżeczką czystą wodę na dolną część dzioba, rybę pokrojoną w drobne kawałki (pół kilo co 2 godziny). I parę dżdżownic.
Jeśli znajdziesz chorego bociana, zadzwoń:
● Fundacja i ośrodek rehabilitacji dzikich ptaków „Aviangarda”, tel. 501-087-147
● Ośrodek Rehabilitacji Ptaków Chronionych „Ptasi Azyl”, Miejski Ogród Zoologiczny, ul. Ratuszowa 1/3, Warszawa, tel. (022) 670-22-07
● Fundacja Ratujmy Ptaki, ul. Szafera 196/18, Szczecin, tel. (091) 439-39-59
● Fundacja „Pierwiosnek”, Bukwałd 45a, 11-001 Dywity, tel. 606-27-40-27, 604-51-98-90, 662-25-29-53
● Miejski Ogród Zoologiczny Wybrzeża, ul. Karwieńska 3, Gdańsk-Oliwa, tel. (058) 552-17-51, 552-00-42
● Park Dzikich Zwierząt w Kadzidłowie, tel. (087) 425-73-65
● Miejski Ogród Zoologiczny w Łodzi, ul. Konstantynowska 8/10, tel. (042) 632-75-79
● Ogród Zoologiczny w Poznaniu, ul. Browarna 25, tel. (061) 876-82-09, 876-82-25
● Miejski Ogród Zoologiczny we Wrocławiu, ul. Wróblewskiego 1-5, tel. (071) 348-30-24, 348-30-25, 348-30-26
● Koordynator Ogólnopolskiego Programu Ochrony Bociana Białego – Adela Czajkowska, ul. Szeroka 4, Kiełcz, tel. 683-887-494
● Ośrodek Rehabilitacji Dziko Żyjących Zwierząt, ul. Zatorze 15, Stary Kisielin, tel. 683 209 369
● Azyl – Leczenie i Rehabilitacja Dzikich Zwierząt, lek. wet. Leszek Gruntkowski ul. Ogrodowa 16/2, Słońsk, tel. (095) 757-23-58
Fotografie: Archiwum