Płatki śniegu są jak puzzle. W pudełku z układanką też znajdziesz sporo podobnych elementów, ale nigdy nie są identyczne.
Osobno każda śnieżynka jest drobiną przezroczystego lodu, w masie wydają się białe. Na pierwszy rzut oka wyglądają na niepokalanie czyste, ale pod mikroskopem okazuje się, że to nieprawda.
Pierwszy strukturę kryształów śniegu w 1637 roku opisał Kartezjusz. Wcześniej, gdy z nieba sypał biały pył, mówiono, że to Bóg skubie gęsi. I choć od tamtego czasu minęły prawie cztery wieki i tysiące śnieżyc, wciąż nie wiemy, jak płatki śniegu tworzą swoje niepowtarzalne kształty...
Teoretycznie wszystko zależy od temperatury. Jeśli utrzymuje się między 0 a 10°C, są finezyjne i delikatne jak koronki richelieu. Gdy spada do –15°C, rosną i stają się bardziej toporne.
A jednak w świecie natury nie zawsze sprawdzają się naukowe tłumaczenia. Dlatego nie ma dwóch identycznych śnieżynek, a fascynujące okazy można zobaczyć dosłownie wszędzie: na rękawie lub szybie samochodu. A to, co znajdziemy, zależy od tego, co… pada z nieba.
Zdjęcia: ONS, Getty Images/FPM, Corbis/Fotochannels, BE&W, Shutterstock