Teraz może przydać się szczególnie. Po świątecznym obżarstwie zamiast na ostry dyżur biegnij do lasu. Kilka kuleczek jałowca poradzi sobie z największym bólem brzucha!
To właśnie od jałowca – jako świeżo upieczona studentka farmacji – dostałam pierwszą lekcję, że natura może zdziałać więcej niż niejedna cudowna tabletka. Odpoczywałam wtedy w Bieszczadach, w miejscu odciętym od świata, gdy wieczorem dopadł mnie ból gardła. Zanosiło się na poważną chorobę, a nie miałam żadnych lekarstw, postanowiłam więc poszukać ratunku… w lesie. Na szczęście tuż przy schronisku rósł jałowiec. Zjadłam kilka jagód i już następnego dnia po bólu pozostało tylko wspomnienie!
Ale jałowiec to nie tylko „tabletka na gardło”. Kultem otaczano go od dawna – wierzono, że tego, kto złamał gałązkę, spotka kara, a dym miał odstraszać nieproszonych gości: zarówno dzikie zwierzęta, jak i złe duchy. Na szczęście do rzadkich nie należał, jak wskazuje nazwa: pospolity. Sam nie ma też zbyt wielkich wymagań: urośnie nawet na jałowej ziemi – piaszczystych wydmach czy w suchym lesie. Przetrwa mróz i suszę, a także zanieczyszczone miejskie powietrze. Ale jeśli psy upodobają sobie to drzewko i je obsikują, szybko żółknie i usycha.
Na zdrowie
Jałowiec jest lekiem moczopędnym i wykrztuśnym, pomaga przy niestrawności, wzdęciach i nieświeżym oddechu. Kurację, którą wymyślił XIX-wieczny zielarz ksiądz Kneipp, do dziś zalecają naturoterapeuci. Jest bardzo prosta: przez kolejne dni należy jeść jagody jałowca – zaczynamy od czterech i codziennie dodajemy jedną, aż dochodzimy do 15. Warto zawsze mieć pod ręką choć parę kulek, działają lepiej niż guma do żucia!
Medycyna ludowa wykorzystywała też korzenie, korę i gałązki, zalecając je jako środki oczyszczające krew. Wywary z gałązek i szyszkojagód podawano zwierzętom, najczęściej krowom, które dawały za mało mleka. Dziś łykamy jedynie szyszkojagody (potocznie nazywane owocami). Leczy przede wszystkim zawarty w nich olejek eteryczny. Ma właściwości antyseptyczne i odkażające. Dlatego jałowiec właśnie pomaga na ból gardła i afty!
Czarne kulki oczyszczają drogi żółciowe, pobudzają wydzielanie soków trawiennych i żółci. To doskonałe lekarstwo na kłopoty z układem moczowym. Ułatwiają również oczyszczanie dróg oddechowych – poprawiają wentylację płuc i upłynniają zalegającą wydzielinę. Warto o tym pamiętać zwłaszcza jesienią i zimą, kiedy męczą nas infekcje i przeziębienia.
Ale uwaga: jednorazowo możemy wziąć najwyżej 30 szyszkojagód! Jałowcem nie powinny leczyć się osoby, które mają kłopoty z nerkami, wątrobą i wrzodami. Unikać muszą go także dzieci, kobiety w ciąży i karmiące. Zioła i przyprawy zawierają niebezpieczne dla nich olejki eteryczne.
W kuchni
Jałowiec rośnie niemal w całej Europie, ale w kuchni najczęściej wykorzystują go Polacy, Niemcy i Francuzi. Jeśli lubisz dziczyznę, a nie masz pod ręką pieczeni z sarny czy jelenia, możesz z pomocą jałowca trochę poczarować. Marynata (z rozgniecionych jagód i czerwonego wina) nada „dzikiego” smaku zwykłej wieprzowinie, wołowinie i ptakom.
Owoce są słodkokorzenne, troszkę palące. Uszlachetnią prostą kartoflankę, dodaje się je do kiszenia kapusty, do bigosu, łączy z czosnkiem, majerankiem czy rozmarynem. No i oczywiście w jałowcowym dymie wędzi się wędliny – np. słynną kiełbasę jałowcową.
Gin to nic innego jak jałowcówka. Wymyślił go w XVII wieku holenderski neurolog Franciscus Sylvius, szukając środka m.in. na problemy z trawieniem. Wynalazek pod nazwą Genever (po holendersku „jałowiec”) szybko zdobył uznanie… nie tylko wśród chorych. Jałowcowe panaceum cieszyło się powodzeniem wśród angielskich żołnierzy. Popijając koktajl z ginem, możemy z czystym sumieniem życzyć sobie: „na zdrowie!”.
Dla duszy
Po zimnym i męczącym zimowym dniu nie ma jak kąpiel. Gorąca i aromatyczna. Nie trzeba specjalnych soli czy mieszanek – wystarczy jałowiec. Kilka garści pociętych świeżych gałęzi wraz z garścią szyszkojagód gotujemy pod przykryciem pół godziny, zostawiamy jeszcze kwadrans, żeby napar naciągnął, przecedzamy i wlewamy do wanny. Taka kąpiel idealnie zrelaksuje i odpręży.
Możemy też okadzić pokój jałowcowym dymem. Wystarczy spalić gałązki (w mosiężnej misce albo w kominku, ale z otwartymi drzwiczkami). Olejki eteryczne (ma ich rekordowe ilości) sprawią, że w całym domu będzie pięknie pachnieć. A w dodatku działają bakteriobójczo, jeśli więc ktoś w rodzinie jest nawet lekko przeziębiony, choroba
nie zdąży się rozwinąć.
Kiedy zbierać?
Późną jesienią i zimą. Najlepiej po przymrozkach. Wówczas owoce najłatwiej odpadają od gałązek. Zbieramy tylko dojrzałe, te niebieskawoczarne, choć na jednym krzaku znajdziemy też niedojrzałe – zielone lub lekko niebieskie. Rozłóżmy pod krzewem płachtę i strząsajmy na nią owoce. W domu trzeba oczyścić jagody i wysuszyć w temperaturze nie wyższej niż 30 stopni. Przechowujemy je w szklanym słoiczku.
Na początku z lekko uchyloną pokrywką – wtedy dobrze wyschną i nie będą pleśnieć. Aby zachować jak najdłużej ich aromat i właściwości lecznicze, owoce mielimy lub rozgniatamy w moździerzu bezpośrednio przed użyciem.
Przepisy z jałowca
Napar
Łyżeczkę jagód rozdrobnij i zalej szklanką wrzącej wody. Parz pod przykryciem około 10 minut. Możesz trochę posłodzić miodem. Popijaj, rozlewając filiżankę na dwie porcje. Napar odtruwa organizm i przywraca apetyt.
Wino jałowcowe
30 g owoców jałowca rozetrzyj w moździerzu, zalej litrem białego wina i doprowadź do wrzenia. Pozostaw do zmacerowania przez 4 dni w zamkniętej butelce. Przecedź i dodaj miodu do smaku. Popijaj kieliszek dziennie na wzmocnienie organizmu, apetyt, kamicę moczową i stany podgorączkowe.
Powidła jałowcowe
Świeże jagody utłucz delikatnie, by nie uszkodzić nasion. Zalej wodą tak, by zakryła owoce. Gotuj pół godziny na wolnym ogniu, przecedź przez gazę. Po wyciśnięciu smaż na małym ogniu, aż zgęstnieją. Po zestawieniu z ognia dosłodź miodem do smaku. Bierz łyżkę powideł plus 2 łyżki wina lub wody, po jedzeniu na noc. Idealna mikstura na odporność.
Kuracja według Sebastiana Kneippa
Pierwszego dnia żujemy 4 ziarenka jałowcowych jagód, zwiększając o jedną każdego następnego dnia, aż dochodzimy do 15 sztuk. Następnie zmniejszamy o jedną sztukę dziennie i kończymy na 4 owocach. W miarę potrzeby po krótkiej przerwie powtarzamy kurację. Żucie szyszkojagód reguluje pracę jelit, likwiduje „nieświeży oddech” i zgagę. Pomaga również w artretyzmie i przeziębieniach, pobudza trawienie.
Tekst: Joanna Typek
Zdjęcia: Flora Press, Getty Images/Fpm, Gap Photos/Medium, Alamy/Be&W, shutterstock.com