Nie z miłości do nas, to pewne. Leśne zwierzęta zaglądają do domów zwykle zimą, gdy spadnie śnieg i w lesie zaczyna brakować jedzenia.
Serce podpowiada, żeby wysypywać im przy płotach marchew, jabłka czy ziemniaki. Jednak leśnicy przestrzegają: – To kiepski pomysł. Dokarmiając, rozleniwimy je, więc wkrótce będą naszymi stałymi gośćmi. A zbyt bliska „przyjaźń” z ludźmi może się dla nich skończyć tragicznie.
Podchodząc pod nasze domy, narażają się na zderzenie z samochodami i ataki wałęsających się po wsiach psów. – Sarna ma bardzo delikatną skórę, nawet małe zadrapanie może ją zabić – ostrzega Anna Malinowska z Lasów Państwowych. Na szczęście jest płochliwa, czego nie można powiedzieć o innych amatorach naszych zapasów – dzikach.
Tych w Polsce mamy najwięcej, a nierozsądne dokarmianie i wystawianie przed płoty niezabezpieczonych śmietników doprowadziły do tego, że zwierzaki często wpadają w gości. Zapędzają się nawet do miast. – Jeśli ktoś chce dokarmiać leśne zwierzęta, może to robić w porozumieniu ze swoim leśniczym lub kołem łowieckim – radzi Anna Malinowska.
Tekst: Redakcja magazynu Weranda Country
Zdjęcia: Łukasz Romaszuk, Naturepl/Be&W, Hemis/East News, Flora Press, Gap Photos/Medium, blogs.agu.org, shutterstock.com