Jeśli sądzisz, że tylko ty potrzebujesz na zimę swetra lub szala, grubo się mylisz. Pomyśl o swoich drzewkach.
Ostatnia zima nauczyła mnie, że młode owocowe drzewka koniecznie trzeba okryć. Może się zdarzyć, że nie dotrwają do wiosny. Jednak wcale nie z powodu mrozów. U mnie wykończyły je wygłodniałe zwierzęta. Sarny i zające obgryzały korę, wystawiając na mróz i wysuszające wiatry niczym nieosłonięte rany. Wiosną nic nie wskrzesiło jabłonek i grusz.
W tym roku opatuliłam drzewka agrowłókniną. Taka peleryna chroni zarówno przed zwierzętami, jak i mrozem.
Można też zrobić wokół pni osłony z siatki, falistego papieru, tektury lub słomy (choć mokra słoma może spowodować gnicie kory i choroby). Najlepiej utrzymać delikatny odstęp od pnia, co nie jest łatwe. Materiał musi być sztywny (np. stare, niepotrzebne zasłony). Nie może opaść; spiąć go najłatwiej zwykłym biurowym zszywaczem.
Można też owinąć materiał sznurkiem lub rafią. W sklepach ogrodniczych kupicie agrowłókninę i gotową, pociętą siatkę. Ideałem byłoby użycie i siatki, i materiału. To niewielki wydatek, a akcja opatulania nie zajmie wam dużo czasu. Za to wasze drzewka będą bezpieczne.
Tekst: Joanna Lipska
Fotografie: Rafał Lipski