Mądry Polak przed szkodą
Każdy właściciel domu jednorodzinnego musi co kilka lat robić przegląd techniczny budynku. Jeśli zapomni, może go to słono kosztować... Co sprawdzać i kiedy?
Na okolicę, gdzie mieszkam, padł blady strach, gdy okazało się, że po domach krążą inspektorzy nadzoru budowlanego. Żądają od właścicieli posesji protokołów z okresowych przeglądów instalacji gazowej, elektrycznej oraz przewodów kominowych i wentylacyjnych. Obowiązek kontroli tych instalacji narzuca bowiem artykuł 62 prawa budowlanego.
Ja takie protokoły mam, bo moja żona, która jako dziecko przeżyła pożar domu, co roku każe mi wzywać zaprzyjaźnionego kominiarza, który sprawdza szczelność przyłączy z gazem oraz drożność naszego kominka. Przy okazji wszystko czyści, udrażnia, a jak trzeba – wymienia. Regularnie zapraszamy też fachowców od elektryki i instalacji odgromowej.
Ale wielu moich sąsiadów tego nie robi. Bo, po pierwsze, to spory wydatek (od 100 do 150 zł), a po drugie, trzeba znaleźć fachowca z uprawnieniami, umówić się z nim, poświęcić cenny czas. Poza tym przez ostatnie 10 lat żaden inspektor nadzoru nas nie nachodził.
Jaka jest kara za brak przeglądu technicznego?
Tymczasem okazało się, że za brak protokołów grozi mandat do 500 zł. Co więcej, jeżeli właściciel domu zignoruje polecenia inspektora, np. nie usunie stwierdzonych podczas wizyty usterek, może zapłacić nawet 5 tysięcy zł grzywny, a w najgorszym przypadku podlega karze ograniczenia wolności do roku. Inspektor ma bowiem prawo skierować sprawę do sądu.
Brak dokumentacji z okresowych kontroli domu może sprawić też, że odetną nam gaz i prąd, a ubezpieczyciel nie wypłaci odszkodowania. Niektórzy moi znajomi bardzo się złoszczą, gdy dowiadują się, że urzędnicy dyktują im, co mają robić na swoich posesjach. Ale nie wszyscy są odpowiedzialni, o czym świadczą liczne informacje o zaczadzeniach, wybuchach gazu czy pożarach domów.
Co sprawdzać i kiedy?
RAZ W ROKU, najlepiej przed rozpoczęciem sezonu grzewczego, trzeba skontrolować stan techniczny instalacji gazowej oraz przewodów kominowych, dymowych i wentylacyjnych. Musi to zrobić kominiarz z uprawnieniami. Fachowca warto poprosić, by okazał identyfikator z imieniem, nazwiskiem oraz numerem z rejestru mistrzów kominiarskich stowarzyszenia zawodowego Korporacji Kominiarzy Polskich. Jeśli fachowiec nie należy do korporacji, powinien okazać zaświadczenie o zdanym egzaminie na czeladnika lub mistrza kominiarskiego. Przegląd może wykonać zarówno czeladnik, jak i mistrz, ale protokół może podpisać tylko ten ostatni.
RAZ NA DWA LATA trzeba sprawdzać stan techniczny kotłów do ogrzewania wody i centralnego – opalanych węglem, drewnem lub olejem o wydajności ponad 100 kW.
RAZ NA CZTERY LATA należy zrobić przegląd stanu technicznego kotłów opalanych gazem lub paliwem stałym o wydajności ponad 100 kW.
Regularna kontrola kotłów jest potrzebna nie tylko ze względu na bezpieczeństwo, ale również na koszty eksploatacji. Wyczyszczona i sprawna instalacja ma wyższą sprawność energetyczną i zużywa mniej paliwa. Poza tym opłata za przegląd będzie zdecydowanie niższa niż za usunięcie ewentualnych usterek czy awarii. Kontroli kotła c.o. powinna dokonać osoba z odpowiednimi uprawnieniami. Może ona też zlecić wymianę urządzenia albo tylko modernizację.
RAZ NA PIĘĆ LAT właściciel domu zobowiązany jest również sprawdzać stan ścian, elewacji, dachów, balkonów, instalacji odwadniających. Np. nieoczyszczone rynny to częsty powód uszkodzeń elewacji, fundamentów, a nawet naruszenia konstrukcji dachu. Ten ostatni dobrze sprawdzić też w newralgicznych punktach – na połączeniach z kominami, lukarnami, koszami i zlewniami.
Również CO PIĘĆ LAT należy wykonać przegląd instalacji elektrycznej i instalacji odgromowej.
Bałagan się nie opłaca
Właściciele nieruchomości nie zawsze zdają sobie sprawę z tego, że mają obowiązek dbać o porządek na posesji, a także wokół niej. Zgodnie z przepisami ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach do nich należy uprzątnięcie błota, śniegu, lodu i śmieci z chodników położonych wzdłuż nieruchomości.
W zależności od tego, jak duży i zagrażający bezpieczeństwu jest bałagan przed posesją, właścicielom grożą różne kary administracyjne. Najpoważniejsza jest jednak odpowiedzialność cywilnoprawna. Co to znaczy? Jeżeli, dajmy na to, jakiś przechodzień pośliźnie się na oblodzonym chodniku przed czyimś domem, może zgodnie z obowiązującym kodeksem cywilnym dochodzić odszkodowania w sądzie i zażądać zwrotu kosztów leczenia, a nawet renty w razie kalectwa lub utraty zdrowia. I właściciel posesji będzie musiał zapłacić. Warto o tym pomyśleć, zanim komuś coś się stanie.
Co może inspektor?
Jeżeli stwierdzi, że twój dom jest w złym stanie technicznym i zagraża czyjemuś życiu lub zdrowiu, może nakazać usunięcie stwierdzonych nieprawidłowości w określonym terminie. Może też zakazać użytkowania budynku lub jego części do czasu usunięcia usterek.
Mirosław Wesołowski, Atelier Wnętrz i Architektury
fot. shutterstock