

Jak założyć rabatę kwiatową i uprawiać kwiaty na domowe bukiety? To wcale nie trudne, ale trzeba zacząć w marcu
PoradyRozmowa z Joanną Żytkowską, pracownikiem urzędu na pełen etat i ogrodniczką po godzinach. Joanna jest autorką bloga poprostuposadz.pl, podcastu i książki o tym samym tytule, w której pięknie opowiada o domowym ogrodzie warzywnym i kwiatach uprawianych specjalnie do bukietów. Weranda Country jest partonem tej książki.

Jak założyć rabatę kwiatową?
Teraz, czyli pod koniec marca jest na to idealny moment. Zaczynamy od wysiewania kwiatów, bo o rozsady bywa trudno, a jeśli nawet je dostaniemy, to jest to zazwyczaj loteria jeśli chodzi o kolory. Na przykład moje ulubione lwie paszcze Madame Butterfly czy pełne kosmosy naprawdę trudno kupić.
Rozsady kwiatów przygotowuję sama. W marcu sieję lewkonie, groszki pachnące, orlaye, aminki, maki, ostróżki, chabry, lwie paszcze i zatrwiany. Kiedy skiełkują, wynoszę je do szklarni albo pod folię, jednak pilnuję pogody. Jeśli temperatura spada poniżej zera przykrywam je na noc. Wtedy też sieję rudbekie, floksy drummonda, nagietki i aksamitki, a w kwietniu typowo letnie rośliny, które nie znoszą przymrozków: astry, kosmosy, cynie, nasturcje, tytonie czy słoneczniki. Wszystkie te rośliny można też siać od razu do gruntu, ale jest ryzyko, że zjedzą je nam ślimaki, albo znikną pośród wiosennych chwastów.
Bardzo polecam wyznaczyć sobie na działce kilka rabat, na których będą tylko kwiaty. Wystarczy ziemia taka, jak pod warzywa, czyli przekopana i zasilona nawozem, chociażby kompostem. Ale uwaga na nawozy z przewagą azotu, gdy jest go za dużo, rośliny gorzej kwitną i zbyt rozrastają się części zielone.
Skąd pomysł, aby mieć osobne rabaty na kwiaty do bukietów?
Uwielbiam świeże kwiaty, a w ogrodzie przy domu nie mam ich za dużo, bo działka jest zacieniona. Rosną u mnie tulipany, narcyzy, hosty, kocimiętka, róże, trochę dalii. Gdy tnę choćby kilka sztuk do bukietu, od razu widać brak. Dlatego na pobliskiej działce na ROD stworzyłam rabaty na kwiaty cięte. To bardzo komfortowa sytuacja. Tnę, ile chcę.

Jak układać kwiaty w bukiecie?
Dla mnie ważne są kolory, chcę by bukiety tworzyły harmonijne kompozycje. W poprzednim sezonie moje rabaty kwiatowe były białe i łososiowe. W tym roku dodam róże i chłodny fiolet. Udało mi się zdobyć nasiona ciekawych odmian. Jeszcze do niedawna trudno było dostać rośliny w takich barwach. Rynek oferował najczęściej mieszanki i to mocnych barw: czerwieni, żółci, fioletu, a ja nie przepadam za kontrastowymi kolorami. Zdecydowanie wolę pastele. Wcześniej nasiona kupowałam na aukcjach albo w czeskich, holenderskich i brytyjskich sklepach, ale w tym sezonie i u nas pojawiły się fajne kwiaty na bukiety, mieszanki jednoodmianowe. Dobrą serię bukieciarską ma w swojej ofercie Legutko.
Wybierając rośliny, trzeba myśleć też o bukietach, jakie chcemy stworzyć. Na moich rabatach, poza kwiatami, które budują strukturę całej kompozycji, jak cynie, dalie czy astry, zawsze są też zielone wypełniacze, w tej roli świetnie sprawdzają się przywrotniki, trawy i wilczomlecze. Przyda się też taka gwiazda bukietu, na przykład okazała dalia czy lilia, a do tego coś strzelistego czyli na przykład lwie paszcze, ostróżki albo mieczyki. No i jeszcze coś co nada lekkości, tu świetnie sprawdza się kwiaty żurawki. Są w dziesiątkach różnych barw, te o limonkowych liściach i mają też kwiaty o takim samym odcieniu, które tworzą taką limonkową mgiełkę. No i nie mniej ważnym kryterium w doborze kwiatów na bukiety jest ich trwałość, to, jak długo postoją w wazonie.
Zobacz także: Rośliny cebulowe – urządzamy wiosenne rabaty w ogrodzie



Nawet, jak masz dużo kwiatów?
W pełni sezonu ogrodniczego, gdy mamy sporo obowiązków, trudno kilka razy w tygodniu zajmować się układaniem bukietów, dlatego zawsze patrzę na trwałość. W tym roku wysieję mniej ostróżek, bo choć są piękne, ich płatki szybko opadają. Za to będzie więcej amarantusów, które cenię za fajną strukturę. Nawet do tygodnia stoją w bukiecie lewkonie i kosmosy, lwie paszcze, astry i floksy drummonda przetrwają jeszcze dłużej, bywa, że i dwa tygodnie!
Co zrobić, żeby bukiet kwiatów stał w wazonie jak najdłużej?
Trwałość bukietu możemy przedłużyć już na etapie zrywania kwiatów. Nie tniemy ich w środku dnia, w upał, tylko rano albo wieczorem, najlepiej w chłodny dzień. Warto tuż po zerwaniu wstawić je do wody, a przed umieszczeniem w bukiecie, jeszcze przyciąć. Aby wydłużyć trwałość kwiatów, które wydzielają mleczny płyn, jak maki czy wilczomlecze, warto ich końcówki na chwilę umieścić we wrzątku. Te, które mają zdrewniałą łodygę rozbijam młotkiem. Odrobina kwasku cytrynowego w wodzie zapobiega psuciu się wody, ale i tak staram się wymieniać wodę w bukietach codziennie, bo to znacząco wpływa na trwałość.
Jak sadzić kwiaty na rabatach?
Pamiętam o właściwych dla danego gatunku odległościach, by rośliny na rabacie się nie zacieniały nawzajem. Na rabatę patrzę też jak na swego rodzaju kompozycję, musi być estetycznie. Powtarzam te same kolory w różnych częściach ogrodu kwiatów ciętych, by harmonizowały ze sobą. Sadzę kwiaty plamami, łososiowy, biały, różowy… Pośród rabat rosną też warzywa, które swoją masą zielonych liści tworzą tło dla kwiatów.

Czy rabata kwiatowa jest wymagająca w pielęgnacji?
Potrzebuje podobnej opieki jak warzywnik - przygotowania żyznego stanowiska, podlewania, pielenia. Na wszystkich moich rabatach stosuję ściółki, w przypadku kwiatów najczęściej skoszoną i lekko przesuszoną trawę. Tworzy ona na glebie taką „skorupkę”, dzięki której mniej podlewam i mniej pielę. Najwięcej pracy jest zawsze z regularnym cięciem kwiatów. Chodzi o to, aby rośliny cały czas wydawały nowe pąki i kwitły. Jeśli pozwolimy im zawiązać nasiona, ten proces mocno spowolni. Roślina „myśli”, że wypełniła swoją misję, nasiona oznaczają przedłużenie gatunku, nie musi zatem męczyć się dalszym kwitnieniem. Bywa, że ten nadmiar kwiatów, które ścinam, by stymulować dalsze kwitnienie, trochę mnie przytłacza, jest ich tak dużo. Czasami mam problem, co z nim robić - układam bukiety do domu, zabieram do pracy, rozdaję znajomym. Tu z pomocą przyszły mi zaprzyjaźniona kwiaciarnia i pracownia florystyczna. Skorzystały z moich kwiatów, rozwiązały problem nadmiaru. Okazało się, że gatunki, które uprawiam to prawdziwe rarytasy, które zwykle ściągają z odległych aukcji kwiatowych.

Jakie kwiaty łatwe w uprawie i utrzymaniu polecasz?
Jest ich naprawdę wiele, powiedziałabym nawet, że większość. Lwie paszcze i zatrwiany kwitną do późnej jesieni. Groszkom pachnącym i daliom wystarczy dużo nawozu pod korzenie i będą zachwycać wiele tygodni, a mają mnóstwo różnych kolorów, od bieli, przez całą paletę barw, aż po ciemną purpurę. Bezobsługowe są kosmosy, które lubią skromne, proste warunki. Astry kwitną aż do mrozów, ale niestety, podobnie jak cynie, lubią je ślimaki.
Masz u siebie kwiaty jadalne?
Tak. Ja traktuję je jak warzywa i sadzę w warzywniku. Lubię pączki i kwiaty liliowców, nagietków i nasturcji. Bratki są fajne do jedzenia, ale trzeba uważać, jeśli kupujemy je na rynku - producenci potrafią przesadzać z nawozami, najcześciej stosują sztuczne, one mogą być groźne dla naszego zdrowia. Wśród jadalnych kwiatów warto też pomyśleć o warzywach, które zakwitły. Cebula, która wypuściła pęd kwiatowy, czosnek, rukola czy rzodkiewka są przepyszne.
Najpiękniejsze bukiety, twoim zdaniem?
Z floksów drummonda, cynii, astrów, lwiej paszczy madame buttrefly i przywrotnika ostroklapowego w ciepłych odcieniach. Albo z dalii o łososiowym kolorze. Zabieram go do pracy, stawiam na biurku, bo tam w ciągu dnia spędzam najwięcej godzin i najdłużej mogę na niego napatrzeć.
Zobacz także: Zrób to sam: letnie bukiety z kwiatów polnych
Rozmawiała Beata Woźniak, zdjęcia Dariusz Żytkowski