Tegoroczna zima nie należała wprawdzie do najsroższych, ale i tak dała nam porządnie w kość. Na szczęście jednak słońce przygrzewa już coraz mocniej i wkrótce nadejdzie wiosna. Dla każdego właściciela oczka wodnego przyszła pora aby zająć się nieco zapomnianym w okresie chłodów zbiornikiem, doprowadzić go do porządku i pomóc mu obudzić się do życia.
Wiosenne porządki
Pierwsze wiosenne prace przy oczku wodnym należy rozpocząć w momencie, gdy stopnieją śnieg i lód a temperatura powietrza w ciągu dnia ustabilizuje się na poziomie 5-8ºC. Ich rozmiar i zakres w dużej mierze zależy od tego, jak starannie przygotowaliśmy jesienią staw do zimowania. Przypomnijmy, że w październiku należało dokonać dość znacznej podmiany wody połączonej z dokładnym odmuleniem dna, przyciąć przybrzeżne trzciny oraz usunąć z oczka część roślin, a także – jeśli było to możliwe – wyjąć lub przynajmniej odpowiednio zabezpieczyć zbędne zimą urządzenia techniczne takie jak pompa czy filtr. Jeżeli nie zaniedbaliśmy tych prac wiosenne porządki w stawie ogrodowym nie zajmą nam zbyt wiele czasu. Przede wszystkim, należy skontrolować stan konstrukcji oczka. Jeżeli jego dno jest wykonane z folii trzeba uważnie obejrzeć jej brzegi i sprawdzić, czy nie widać rozdarć lub pęknięć. Jest to szczególnie ważne w przypadku małych i płytkich stawików, które na zimę zostały opróżnione z wody.
Jeżeli nie stwierdzimy widocznych uszkodzeń oczko takie należy kontrolnie napełnić wodą i odczekać 24 godziny aby upewnić się, że nie przecieka. W większych zbiornikach wypełnionych wodą wszelkie nieszczelności można łatwo wychwycić obserwując ewentualne obniżenie jej poziomu. W przypadku stwierdzenia uszkodzenia folii należy spuścić nieco wody, dokładnie oczyścić brzegi rozdarcia lub pęknięcia i zastosować zestaw naprawczy w postaci łaty i dobrej jakości wodoodpornego kleju przeznaczonego do klejenia folii ogrodniczych. Z kolei w oczkach wykonanych ze specjalnej zaprawy cementowej wszelkie ewentualne pęknięcia należy dokładnie wypełnić cementem i pozostawić do zaschnięcia. Uwaga!
Nieznaczne ubytki wody w oczku mogą być również powodowane przerośnięciem darni dookoła jego konstrukcji i „zasysaniem” tą droga wody z powierzchni stawu. Dokonując kontroli szczelności stawu warto więc jednocześnie usunąć z jego obrzeża ewentualny nadmiar trawy i wszelkie nawisy ziemne. W oczkach foliowych zdarza się również, że pod wpływem naporu mas śniegu zostaje uszkodzona linia brzegowa i skraj folii podwija się przepuszczając wodę. W takim przypadku należy poprawić konstrukcję brzegu dokładnie zakopując skraj folii w ziemi.
Po skontrolowaniu stanu konstrukcji przychodzi czas na wiosenne porządki we wnętrzu zbiornika. Jeśli zimował bez wody wystarczy wejść do niego (do oczek z folii wchodzimy wyłącznie w miękkich, najlepiej gumowych butach aby nie uszkodzić poszycia dna) i dokładnie wybrać wszelkie nagromadzone zimą zanieczyszczenia, takie jak liście, gałęzie czy błoto (można się przed nimi zabezpieczyć przykrywając jesienią oczko, np. folią). W przypadku stawu całorocznego należy dokonać podmiany wody połączonej z dokładnym odmuleniem dna. Co prawda, jeśli „uczciwie” zrobiliśmy to przed zimą osadu nie powinno być zbyt wiele, jednak trzeba się go pozbyć. Najwygodniej posłużyć się w tym celu specjalnym odkurzaczem do stawów AQUAEL CLEANEO. Urządzenie to wyposażone jest w długą, teleskopową rączkę i 6-metrowy wąż do usuwania nieczystości. Z łatwością czyści dno z zalegających tam liści, fragmentów roślin oraz mułu. Wypompowany z oczka materiał stanowi doskonały, naturalny nawóz i można wykorzystać go do podlewania rabat kwiatowych lub trawników. Podczas czyszczenia można spuścić do 40% wody. Obniżenie jej poziomu ułatwi nam następnie montaż urządzeń technicznych.
Wiosną przychodzi pora na uruchomienie filtrów. Jeżeli jesienią wyciągnęliśmy je z oczka (filtry wewnętrzne) lub zakonserwowaliśmy (stacjonarne filtry zewnętrzne) wystarczy skontrolować ich stan techniczny i – ewentualnie – jeszcze raz kontrolnie przepłukać wodą kranową. Wkłady gąbkowe warto „zaszczepić” używając specjalnych bakterii nitryfikacyjnych dostępnych w sklepach zoologicznych i centrach ogrodniczych. Należy również dokonać kontroli stanu napędzających filtry, fontanny i kaskady pomp. Jeżeli jesienią zostały zdemontowane, oczyszczone i były przechowywane w suchym pomieszczeniu wystarczy obejrzeć ich przewody zasilające i – ewentualnie – wymienić na nowe tzw. prefiltry gąbkowe chroniące je przed zanieczyszczeniami. Następnie można zamontować je w oczku.
W przypadku gdy pompy zimowały w stawie (ich demontaż nie zawsze jest możliwy bowiem wielu użytkowników oczek podczas budowy stawu zakopuje przewody zasilające) trzeba je jeszcze raz dokładnie oczyścić, ze szczególnym uwzględnieniem komory w której obraca się wirnik (jeśli pompa ma zimować pod wodą najlepiej wyjąć z niej jesienią wirnik i przechowywać go w domu aby nie rdzewiał) oraz szczelin zasysających wodę, które mogły ulec zimą zamuleniu. Równolegle należy dokładnie obejrzeć wszystkie węże doprowadzające wodę do kaskad, strumyków i filtrów. Zimą bardzo często zdarza im się pękać. W przypadku stwierdzenia uszkodzenia wystarczy wyciąć zniszczony fragment i połączyć fragmenty węża za pomocą złączki hydraulicznej. Wiosenną kontrolę sprzętu można zakończyć instalując zdemontowane jesienią ewentualne lampy podwodne oraz sterylizatory UV (choć te ostatnie będą nam potrzebne zapewne dopiero za 2-3 miesiące gdy zacznie się intensywny rozwój glonów).
Mając częściowo spuszczoną wodę warto od razu skontrolować stan zimujących w oczku roślin wodnych, takich jak np. kłącza grzybieni. W przypadku, gdy ich zimowanie odbywało się poza oczkiem (np. w pojemniku z wodą ustawionym w piwnicy) można umieścić je w stawie dopiero wtedy, gdy temperatura wody osiągnie ok. 8ºC. Podczas prac pielęgnacyjnych oceniamy też stan zdrowotny ryb zimujących w stawie. Po zakończeniu tych prac należy uzupełnić powstały po podmianie ubytek wody dolewając czystą wodę kranową. Warto równolegle dodać do oczka uzdatniacz AQUAEL ACTI POND CLEAN usuwający z niej ew. chlor i inne zanieczyszczenia. Ostatnim akcentem wiosennych porządków będzie uruchomienie pomp, filtrów i kaskad. Nasz staw jest już gotowy do nowego sezonu.
Znacznie więcej pracy czeka nas, jeśli zaniedbaliśmy jesienią zalecane czynności przygotowujące oczko do zimy. W takim przypadku najlepiej zacząć od dokładnego uporządkowania brzegu stawu. Ostrymi nożycami do żywopłotu ścinamy zeszłoroczne łodygi trzcin (mniej więcej 10 cm nad lustrem wody starając się nie uszkadzać młodych, tegorocznych pędów), usuwamy uschnięte rośliny i kosimy zrudziałą, przerośniętą trawę odsuwając jednocześnie nadmiar darni od brzegu oczka. Następnie dokonujemy obfitej podmiany wody (do 50%) połączonej z bardzo dokładnym usunięciem z dna mułu i szlamu wraz z nagromadzonymi tam liśćmi.
Po obniżeniu poziomu wody wyciągamy z dna kosze z roślinami wodnymi i dokonujemy ich przeglądu (część zapewne będzie nadawała się już tylko do wyrzucenia). Kontrolujemy również stan i kondycję zdrowotną ryb (jeśli przeżyły). Najbrudniejszą częścią prac będzie oczyszczenie zeszłorocznych filtrów. W takich przypadkach często lepszym rozwiązaniem jest całkowita wymiana wkładów gąbkowych. Plastikowe biokulki należy dokładnie przepłukać pod bieżącą wodą. Czyścimy również pompy – jeśli wirniki znacznie zardzewiały warto zastanowić się nad ich wymianą. Wymieniamy również prefiltry w komorach pomp. Po zakończeniu tych prac dopełniamy oczko wodą stosując ew. uzdatniacze.
Rośliny i ryby
Pierwsze ciepłe wiosenne dni zachęcają do wycieczek do sklepów i centrów ogrodniczych w których zwykle czekają już na kupujących rośliny i ryby stawowe. Z ich zakupem nie należy się jednak spieszyć. Nowe rośliny (część gatunków uprawianych w stawach nie jest w stanie przezimować w naszym klimacie nawet w najstaranniej przygotowanym do zimy oczku) można umieszczać w oczku dopiero, gdy temperatura wody osiągnie ok. 10ºC, co zwykle ma miejsce pod koniec kwietnia, a nawet na początku maja. Podobnie rzecz ma się z rybami. Zakupione i wsiedlone zbyt wcześnie do chłodnej wody będą chorować i padać, co więcej, mogą stanowić zagrożenie dla dotychczasowych mieszkańców oczka zarażając ich chorobami. Dlatego z ich zakupem najlepiej wstrzymać się nawet do połowy maja.
Pozostaje jeszcze kwestia karmienia ryb. Zimą zasadniczo nie podaje się im pokarmu (no chyba, że jest wyjątkowo ciepła i bezśnieżna). Wiosną karmienie należy rozpocząć gdy temperatura wody osiągnie ok. 8ºC. Pokarm podajemy początkowo co kilka dni i w małych ilościach tak, aby ryby „przypomniały sobie” do czego służy. Ponieważ po zimie mogą być wychudzone i osłabione dobrym rozwiązaniem jest serwowanie im w pierwszym okresie wysokokalorycznego, pożywnego pokarmu AQUAEL ACTI BIG FISH. Odznacza się on podwyższoną zawartością białek, węglowodanów i tłuszczów dzięki czemu pozwala rybom szybko przybrać na wadze i odzyskać dawną kondycję i energię. Szczególnie zalecane jest to w przypadku posiadania okazów młodych i szybko rosnących, takich jak np. karpie, karasie czy jesiotry. Wiosną do pokarmu warto dodawać również AQUAEL ACTI VITAL – specjalne witaminy dla ryb, poprawiające ich witalność i chroniące je przed chorobami. Suplementacja taka jest szczególnie wskazana jeśli marzy nam się aby przystąpiły do tarła, co – u większości gatunków – ma miejsce właśnie na wiosnę.
Już wkrótce nasze oczko wodne – doprowadzone po zimie „do stanu używalności” – obudzi się dożycia. Pojawią się w nim pierwsze żółte „kaczeńce” (knieć błotna), a później lilie wodne sprawiając, że stanie się na powrót największą ozdobą ogrodu i ulubionym miejscem wiosennego i letniego wypoczynku dla całej rodziny.
dr inż. Paweł Zarzyński
AQUAEL