Powinien wyglądać magicznie i niezwyczajnie. Musi mieć swoją historię – jak bajka lub kolęda...
Pierniki zazwyczaj podajemy na deser. My ozdobimy nimi stół – ułożymy serduszka obsypane cukrem albo cynamonowe gwiazdki. Uroczo będą wyglądały wymalowane na nich lukrem imiona rodziny. Słodkie wizytówki, które zjemy, i to bez żadnych konsekwencji.
Przy okazji dzieciakom opowiemy bajkę o Jasiu i Małgosi. Świąteczny stół może też wyglądać jak w pałacu Królowej Śniegu. Wyczarujemy go dzięki srebrnym świecznikom, szklanym gwiazdkom, śnieżynkom czy sopelkom lodu, przyda się też anielski włos i odrobina brokatu. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby dzieci pomalowały sreberkiem szyszki.
Złoto w bajkach zazwyczaj niczego dobrego nie wróży. My spróbujemy obdarować nim rodzinę, tak jak szewczyk biedaka w legendzie o Złotej Kaczce, i udekorujemy na bogato świąteczny stół. Porcelana ze złotymi motywami, a może i sztućce w tym samym kolorze. Jeszcze kilka bombek, świec i gotowe. Magiczne ozdoby wyczarujemy też z papieru. Inspirację znajdziemy w japońskim teatrze cieni albo sztuce origami. Papierowe serwetki składamy na kształt choinki. Z bibuły układamy gwiazdy.
Święta dają radość, ale mogą też bawić i trochę zaskakiwać. Dlaczego sianko upychać pod obrusem? Ja zrobię z niego małego chochoła, przewiążę wstążką i postawię obok świecznika.
Tekst: Krystyna Kopytko
Fotografie: Serwisy Firm