Jak to się stało, że wysoki i dziki świerk został domową choinką? Podobno w świecidełka ubrał go anioł, żeby sprawić radość Maryi i Dzieciątku. A było tak…
Kiedy po świecie rozeszła się wieść, że urodził się Zbawiciel, pokłonić mu się chciały wszystkie stworzenia, i drzewa, i zwierzęta, wśród nich także wielki, ponury, najeżony ostrymi igłami świerk. Ale inne drzewa wyśmiewały się z niego, że jest brzydki, a jego igły mogą skaleczyć Maleństwo. Wtedy z nieba sfrunął anioł i przyozdobił świerk różnokolorowymi gwiazdami, które oświetliły drzewo. Mały Jezus nie mógł oderwać od niego wzroku i wyciągał ku niemu rączki, a na inne drzewa nie zwracał uwagi. Tyle legenda. Prawdą jest natomiast to, że w szwedzkim górzystym regionie Dalarna naukowcy znaleźli świerk, który pamięta czasy przed słynnymi narodzinami, bo ma ponad 9500 lat. Stare drzewa są spróchniałe, poskręcane, zryte przez czas. A tu pień prosty jak strzała, smukły i niewysoki. Dlatego nikt nawet nie podejrzewał, że ma do czynienia z tak sędziwym okazem.
Naukowcy znaleźli w okolicy pozostałości prehistorycznych drzew, nad którymi rosły takie młode świerki. Badania genetyczne dowiodły, że i młode, i stare mają wspólny pień. Dosłownie. Gatunek ten, podobnie jak inne rosnące w szwedzkich górach świerki, jest w stanie przetrwać trudne warunki klimatyczne, wypuszczając od korzenia obumarłego drzewa nowy pień. Żeby zobaczyć, jak piękny i potężny potrafi być świerk, nie wystarczy kupić metrowe drzewko w donicy i postawić przed domem lub w salonie. Trzeba koniecznie pojechać w góry, w okolice Istebnej, do Puszczy Białowieskiej lub w Tatry, nad Morskie Oko. Tamtejsze świerki są najdorodniejsze, najwyższe, najbardziej strzeliste. Mają po 50 metrów wysokości i po sześć w obwodzie. Żyją 300 lat, a niektóre nawet i 500. Ośnieżone tchną niezwykłym spokojem i majestatem. Delikatny szelest krótkich, ostrych, zmrożonych igieł uspokaja. Długie, żywiczne szyszki kołyszą się na wietrze. Zimą wyfruwają z nich nasiona. Co ciekawe, świerk dojrzewa do szyszek 40, a nawet i 50 lat.
Składano mu ofiary wszędzie tam, gdzie rósł. Starożytni Grecy wierzyli, że te potężne drzewa tworzą gaje bogów nieśmiertelnych, które nie padają pod toporem człowieka. Nasi górale modlili się do świętego smreka i chodzili wokół na kolanach. Domy i szałasy stawiali oczywiście gdzieś w pobliżu, żeby drzewo chroniło ludzi i owce przed demonami. Jeszcze nie tak dawno na Podhalu wierzono, że juhasowi nie wolno gwizdać na owce, gdy stoją w cieniu smreka, bo po cieniach przyjdą do zwierząt złe duchy. Żywicą nabitą na kij okadzano żyto na polu, żeby dobrze rosło. Igły wykorzystywano dla zdrowia: naparem leczono choroby płuc, syropem – gardło. Ślady dawnych wierzeń wypatrzycie i dziś. Gdy będziecie świadkami uroczystego redyku, zerknijcie, co baca ma za szerokim zbójnickim pasem. Niby mamy XXI wiek, ale nie zaszkodzi na wszelki wypadek nosić choćby malutkiej świerkowej gałązki, żeby odpędzała rozmaite paskudy i choróbska. Od bacy, juhasów i baranów też. Podobne znaczenie ma świerk w domu – zapewnia pomyślność na cały rok, chroni przed chorobami. Ponoć jeśli zawiesisz na gałązkach owinięte w sreberko włoskie orzechy – powiększy ci się rodzina.
Górale budują od wieków smrekowe domy i mosty. Podobno istebniańskie bale nie mają sobie równych – żywiczne, zwarte drewno doskonale chroni przed zimnem, a latem daje miły chłód, do tego wspaniale pachnie. Jego wrogami są tylko zanieczyszczenia powietrza i… kornik zwany drukarzem, który drąży korytarze w żywym drzewie. Na szczęście i na kornika jest bat. To dzięcioł pstry, dorodny spory ptak w czerwonych portkach. To jego zajadłe stukanie słyszycie w świerkowych lasach; wali dziobem w pień, gdy szuka robaków.
Choinka do ogrodu
Jeśli chcesz kupić świerk na Boże Narodzenie, wybierz drzewko w donicy, z korzeniami. Niech postoi wystrojone tydzień, góra 10 dni (pamiętaj o podlewaniu), a potem daruj mu życie. Najpierw jednak zahartuj, wynoś na noc do garażu, po kilku tygodniach owiniętą donicę wystaw na dwór lub, jeśli to możliwe, wkop w ziemię. Wiosną przesadź lub poczekaj do grudnia, wyjmij z ziemi i wstaw na kilka dni do domu (wcześniej przez co najmniej dwa tygodnie przyzwyczajaj drzewo do chwilowego ocieplenia).
ŚWIERKOWE PRZEPISY:
MASAŻE
Olejek świerkowy pomaga przy nerwobólach, bólach mięśni i stawów, reumatyzmie, pobudza krążenie krwi i limfy, rozgrzewa. Na 2 łyżki oleju migdałowego lub oliwy z oliwek weź 5 kropli olejku świerkowego. Masuj stopy, kolana, chore stawy.
NA GARDŁO
2 łyżki świeżych lub suchych igieł (pokrojonych) zalej 2 szklankami wody, gotuj 5-10 minut pod przykryciem na wolnym ogniu, odstaw na 20 minut, przecedź. Pij 3-4 razy dziennie po szklance wywaru, najlepiej z miodem.
NA KASZEL
Z mocnego odwaru (2 łyżki igieł zalane szklanką wody) przygotujesz syrop z cytryną i miodem. Przefiltrowany odwar świerkowy wymieszaj z 2 częściami cukru i 1 częścią miodu, dodaj sok z cytryny oraz łyżeczkę rumu dla wzmocnienia. Wymieszaj. Bierz kilka łyżek dziennie przy przeziębieniu i grypie.
INHALACJE
Wlej 10 kropli olejku na miseczkę wrzątku. Wdychaj opary – oczyszczają i odkażają zatoki, pomagają odkrztusić flegmę.
Tekst: Monika Grzybowska
Fotografie: Lilianna Sokołowska, Stockfood/Free, Biosphoto/Mak Media