Polskie zwyczaje i wierzenia: czy wiesz, kto straszył naszych przodków?
ZwyczajeStrzyga, wąpierz – jakie polskie demony krążyły po wsiach? Poznaj polskie zwyczaje związane z pochówkiem i dowiedz się, kogo bali się dawni mieszkańcy Polski.
Polskie zwyczaje – puste noce
Cóż może być gorsze niż śmierć członka rodziny? Na przykład to, że zmarły odmówi udania się w zaświaty. I zamiast grzecznie czekać na sąd ostateczny, wróci do chałupy pod postacią upiora. W celu uniknięcia wizyt dziadka – wąpierza czy ciotki strzygi – należało zachować szczególną ostrożność od dnia zgonu delikwenta aż do końca pogrzebu.
Każde dziecko wiedziało, że podczas tak zwanych „pustych nocy” (od śmierci do złożenia w grobie) dusza zmarłego pałęta się w pobliżu, szukając bramy do zaświatów. Jeśli z jakichś powodów wejdzie z powrotem do ciała – upiora mamy jak w banku. Dlatego pościel i słomę z łóżka zmarłego natychmiast palono, a w całej izbie przewracano stoły i stołki, żeby utrudnić duszy dotarcie do zwłok.
Poduszka wkładana do trumny nie mogła być wypchana pierzem, tylko trocinami – zbyt wygodna przypomniałaby duszy o ziemskich wygodach. Na wszelki wypadek należało włożyć do trumny kilka ulubionych przedmiotów: fajkę, modlitewnik, rodzinną pamiątkę. Ubranie zmarłego musiało być luźne, żeby dusza się w nim „nie zasupłała”. A myjąc i przebierając zwłoki, należało je traktować z czułością.
Polskie demony i zwyczaje ludowe
Podczas „pustych nocy” wszelkie niemiłe komentarze czy kłótnie o spadek mogą tak wkurzyć duszę, że zamiast odlatywać w zaświaty, wróci do ciała, żeby nauczyć krewnych moresu. Trumnę wynoszono z chałupy „nogami do przodu”, a w progu kładziono siekierę lub inny żelazny, ostry przedmiot, by „odciąć zmarłego od domostwa”. Wypadało też nią stuknąć w ścianę albo framugę drzwi.
Jeżeli uznawano, że mimo wszelkich środków ostrożności zmarły wciąż miał szansę na zostanie upiorem – obmywano koła karawanu wodą, a wieko trumny zabijano osikowymi kołkami. A co zwiększało te szanse? Przede wszystkim gwałtowna, niespodziewana śmierć,
bez spowiedzi i ostatniego namaszczenia.
Dobrym materiałem na wąpierze i strzygi byli samobójcy, zatwardziali grzesznicy, kłótliwcy, zbrodniarze, wiedźmy i czarownicy oraz… ofiary wypadków. Za nimi w kolejce ustawiały się kobiety w ciąży, niemowlęta i dzieci zmarłe przed narodzeniem, ofiary niepotrafiące wybaczyć swoim krzywdzicielom czy młodzież płci obojga, zmarła z żalu wywołanego miłosnym zawodem.
Tekst: Weronika Kowalkowska Zdjęcia: Przedwczesny pogrzeb, Antoine Wiertz (Wikimedia Commons), Shutterstock
Zobacz także:
Wszystkich Świętych i Zaduszki – jak je kiedyś obchodzono?