Z czym wam się kojarzą konopie? Z marihuaną? To błąd, jeśli mieszkacie w Polsce. Poznajcie te rośliny, od których wziął nazwę październik
ZwyczajeOdkąd kulę ziemską zalał „plastikowy deszcz”, mało kto wie,skąd pochodzi nazwa miesiąca „październik”.Od paździerzy, z których pozyskiwano włókna właśnie o tej porze roku. A co to jest paździerz? To skarb, z którego można robić tkaniny, liny, sznurki i wiele innych rzeczy. Wyschnięte łodygi lnu oraz konopi, które przez tysiące lat dawały ludziom nie tylko ubranie, ale też pokarm.
Zdrowy len
Len jest niezwykłą i piękną rośliną. Na terenach obecnej Polski znany i uprawiany od ponad pięciu tysięcy lat. Jego niebieskie kwiaty można było zobaczyć praktycznie przy każdej wiosce. Rośnie na większości rodzajów gleby, nie jest wymagający i – co najważniejsze – ma zbawienny wpływ na środowisko naturalne. Uprawa lnu może służyć rekultywacji gleby zniszczonej współczesnym nadużywaniem sztucznych nawozów i pestycydów, których len nie potrzebuje.
Na świecie występuje wiele odmian tej rośliny. Każda z nich była i jest używana do produkcji oleju lnianego, włókna odzieżowego, pakuł i tak zwanych płyt paździerzowych. Oczywiście, we współczesnym świecie uprawa lnu jest zepchnięta na jedno z ostatnich miejsc w rankingu wykorzystywania roślin dla ludzkich potrzeb. Wielka szkoda, bo zaręczam, że lniane stroje są nie tylko piękne, ale też zdrowe dla skóry. Olej lniany można wykorzystywać zarówno w kuchni, jak i w medycynie, kosmetyce, a także do konserwacji drewna. Malowanie surowego drewna pokostem (lnianym olejem technicznym) zabezpiecza je lepiej niż drewnochron. Z kolei nasiona, czyli siemię, mają wpływ na prawidłowe działanie przewodu pokarmowego i skóry ludzi oraz zwierząt.
Pożyteczne konopie siewne
Drugą rośliną oleistą, równie długo znaną i wykorzystywaną dla ludzkich potrzeb, są konopie siewne. Co ciekawe, mają jeszcze bardziej „leczniczy” wpływ na środowisko niż len. Pochłaniają ogromne ilości dwutlenku węgla, a w zamian zasilają atmosferę w tlen. Ich silne korzenie spulchniają glebę i pochłaniają cywilizacyjne zanieczyszczenia z metalami ciężkimi włącznie. Nie wymagają żadnych środków ochrony przed pasożytami ani nawozów sztucznych. Olejki eteryczne konopi skutecznie odstraszają owady i innych amatorów zieloności, a grzyby niszczące rośliny ich wprost nie znoszą.
Co można robić z konopii?
Prawie wszystko. Naturalne paliwo etanolowe, kosmetyki, tkaniny, sznurki i liny. Można wykorzystywać je w budownictwie, kuchni i medycynie. Herbata z konopi łagodzi napięcia i uspokaja, Olej zapobiega cukrzycy i miażdżycy, a także odżywia skórę.I tu zaczął się „problem” konopi siewnych.
W XX wieku naszą cywilizację zainteresowały konopie indyjskie, z których zaczęto wytwarzać narkotyk znany jako marihuana. Zawarty w kwiatach żeńskich kannabinoid THC zmienia postrzeganie świata i dlatego szybko trafił na listę substancji zakazanych w większości państw. Tymczasem Bogu ducha winne konopie siewne nie zawierają tej substancji, a jeśli nawet, to śladowe ilości niemające wpływu na świadomość. Produkują za to równie dużo kannabinoidu CBD co indyjscy kuzyni, a to substancja pozytywnie wpływająca na układ nerwowy. Działa przeciwpadaczkowo i przeciwbólowo, co obecnie jest wykorzystywane w medycynie. Jednak przez długi czas cień, który położył się na indyjskiej odmianie rośliny, objął także tę europejską. Do dziś w większości obywateli świata uprawa konopi budzi dreszczyk emocji, bo nie wiedzą, że konopie konopiom nie są równe.
Konopie i len – chłodzą w upał, grzeją w zimie
Proszę sobie wyobrazić świat, w którym zamiast hektarów obsianych soją i kukurydzą na pasze dla zwierząt rzeźnych, zobaczylibyśmy niebieskie łany lnu i zielone konopi. Nasze domy budowane z dużym udziałem paździerzy konopnych nie wymagałyby klimatyzacji. Dzięki niezwykłym zdolnościom termoizolacyjnym konopie chłodzą latem i grzeją zimą. Naturalne tkaniny z lnu i konopi chroniłyby naszą skórę przed alergią. Siemię lniane to doskonały surowiec do produkcji pokarmu o leczniczych właściwościach. Tak samo jak olej z konopi siewnych. Można go używać nie tylko do wytwarzania leków. Poza tym ekologiczne paliwo do różnego rodzaju pojazdów. Prawda, że brzmi bajkowo?
Jednak ludzkość nie szuka równowagi w otaczającym nas świecie. Interesuje nas tylko ekstremum. To, co najszybsze, najbardziej niezwykłe, największe, najmniejsze i w ogóle naj. Nieważne, że truje, że mąci w głowie, brudzi, krzywdzi, niszczy, zabija. Jako gatunek wypadamy nawet gorzej niż komary, bo one przynajmniej stanowią magazyn żywności dla bardzo wielu innych gatunków. Dodam, że nie znoszą zapachu konopi.
Tekst: Dorota Sumińska ZDJĘCIA: shutterstock