Trend na kosmetyki ze składnikami kojarzącymi się z pożywieniem coraz bardziej się rozwija. Zapewne ze względu na pozytywne skojarzenia składników, ale też ich bezpieczeństwo stosowania.
Odpowiedzią na ten „supertrend” jest tołpa:® green oils. To połączenie delikatności naturalnych olejków ze skutecznością superfoods i receptury bazujące na naturalnych składnikach, bezpiecznych dla skóry wrażliwej. Pośród wielu ciekawych super składników wybrano m.in. różę stulistną, by stworzyć wzmacniający krem na naczynka.
Rosa centifolia, to krzew o wysokości 0,5 – 1 metra. Kwiatem jest duża, pięknie pachnąca róża o purpurowych płatkach. Wywodzi się z Kaukazu, a uprawiana jest w rejonach wybrzeża śródziemnomorskiego o umiarkowanym klimacie: Syria, Liban, Maroko, a także w rejonie Grasse we Francji.
Zbiór róży to szczególnie delikatna operacja. Zbiera się ją przed otwarciem kwiatu, tak, by nie doszło do rozłączenia płatków. Robi się to o świcie, kwiat po kwiecie, najszybciej, jak to możliwe. Bo o tej porze jej właściwości są najcenniejsze. By uzyskać jeden kilogram ekstraktu, potrzeba aż pięć ton kwiatów i to zbieranych ręcznie każdego dnia.
PŁATKI RÓŻY I OLEJ SŁONECZNIKOWY
Płatki róży nasącza się olejem słonecznikowym, a tak otrzymany ekstrakt dodaje się do kosmetyków, które - dzięki obecności róży stulistnej - wzmacniają naczynka krwionośne i zmniejszają zaczerwienienia. To dlatego nasz krem tołpa:® green oils, naczynka łagodzi podrażnienia i eliminuje uczucie ściągnięcia oraz wzmacnia osłabione naczynka. Nawilża i regeneruje, wyrównuje koloryt skóry i delikatnie maskuje zaczerwienienia, dzięki zawartości naturalnego, zielonego barwnika. Działa antyoksydacyjnie, chroniąc przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych.
W tych produktach nie znajdziecie alergenów, SLS-u, silikonów, oleju parafinowego, parabenów i donorów formaldehydu. Marka dba o to, by dobrze odżywiona skóra mogła spać spokojnie.
Skuteczność działania linii tołpa:® green oils, została potwierdzona w badaniach dermatologicznych w Klinice Dermatologii, Wenerologii i Alergologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
Artykuł sponsorowany