Czy psy były szczęśliwe na królewskich dworach? Poznaj ich historię i markę 77 Petfood – karmy na miarę pałacowych rarytasów!
Zwierzęta domoweHistoria panujących rodów to poniekąd historia ich ulubionych ras. Pałacowe czworonogi nie tylko bawiły swoich panów, ale odzwierciedlały też ich wysoki status – luksus, bogactwo i potęgę. Królewskie pupile prowadziły własne dworskie życie, mając do dyspozycji osobne komnaty, a nawet specjalne karmiarnie. Współcześnie o podniebienie zwierzaków dba marka 77 Petfood, oferując karmy na miarę dworskich frykasów – zdrowe, wyrafinowane i zachwycające smakiem.
Psy od najdawniejszych czasów stanowią ważną część życia królewskich rodzin. Strzegąc swoich panów, biorąc udział w polowaniach, uczestnicząc w ceremoniach, pocieszając i bawiąc.
Władcy chętnie otaczali się wiernymi czworonogami, a śledząc historię królewskich rodów łatwo zauważyć, że konkretne dynastie miały swoje ulubione rasy.
Starożytny Egipt cenił psy niezwykle wysoko, a zwłaszcza rasę saluki. Pojawia się ona na obrazach, przedstawiających polującego Tutanchamona. To jedna z najstarszych żyjących ras psów. Saluki można znaleźć na rzeźbach grobowców sumeryjskich już z 7000 r. pne. „Królewskie psy Egiptu” były bardzo cenione przez starożytnych egipskich członków rodziny królewskiej za subtelność, wdzięk, piękno, wytrzymałość i szybkość. Niektóre zostały nawet zmumifikowane z ich panami, co wskazuje na niezwykle silne więzi łączące władców z ich ulubieńcami.
W Chinach za „świętego zwierzaka pałacu” uważany był charakterystyczny mały shih tzu. Legenda głosiła, że rasa ta została wyhodowana przez tybetańskich mnichów i podarowana cesarzom Chin. Była bardzo ceniona ze względu na lwie rysy (dopatrywano się wizerunku Buddy na grzbiecie lwa) i „zarezerwowana” tylko dla cesarskiego dworu. Podczas dynastii Ming i Mandżu każdemu niefortunnemu posiadaczowi shih tzu spoza pałacu groziła śmierć. W pałacach te imperialne psy pełniły niecodzienną rolę: ocieplaczy do łóżka. Świat usłyszał o rasie pod koniec XIX wieku, kiedy to Dalajlama zaprezentował cesarzową Tzu Hsi z parą wyjątkowych shih tzu. Potomstwo ulubieńców cesarzowej zostało podarowane holenderskiej i angielskiej szlachcie.
W Europie francuskim królewskim dworem rządziły mopsy, spaniele i maltańskie pudle. Gromady rozpieszczonych psiaków cieszyły się nieposkromioną wolnością i nie były poddawane żadnym tresurom. Posiadały za to swoje własne apartamenty w Wersalu, roztaczając wkoło niezbyt przyjemne wonie. Szczególną miłością Francuzi pokochali pochodzącego z Niemiec pudla. Ludwik XIV „Król Słońce” miał swojego ulubieńca o imieniu Filou. Jego ukochane „psy sportowe”: Bonne, Nonne i Ponne doczekały się własnych autoportretów. Pupile miały nawet własną karmiarnię, znaną jako Cabinets des Chiens, gdzie król karmił je osobiście specjalnie przygotowanymi królewskimi ciastkami. Z kolei królowa Maria Antonina i cesarz Napoleon Bonaparte byli właścicielami mopsów – starożytnej rasy wywodzącej się z Chin.
We Włoszech wiele dynastii gustowało w rasie bichon frise, która została odkryta w 1 300 roku na Teneryfie przez włoskich marynarzy. Te puszyste czworonogi z miejsca podbiły serca włoskiej rodziny królewskiej, a później zyskały popularność także na francuskich dworach. Król Henryk III do tego stopnia przywiązał się do swojego pupila, że nosił go stale przy sobie w specjalnym koszu.
Słabość do tych uroczych małych psiaków przeniosła się również za granicę – do pałaców hiszpańskiej rodziny królewskiej. Bichon frise są bohaterami obrazów Goi, XVIII-wiecznego artysty dworskiego.
Sercami brytyjskich władców na przestrzeni wieków zawładnęło kilka psich ras. Henryk VIII i obie jego córki uwielbiali pochodzące z Dalekiego Wschodu spaniele zabawkowe King Charles. Jednak swoją nazwę czworonogi zawdzięczają Karolowi II, którego nie odstępowały na krok. Królowi zarzucano nawet, że bardziej interesują go ukochane psy, niż królestwo. Spaniele pełniły rolę ogrzewaczy do stóp w zimnych średniowiecznych zamkach albo „magnesów” na pchły w królewskich łożach. Zyskały miano „psów pocieszających”. Ich popularność przetrwała wieki. Pierwszym psem królowej Wiktorii był spaniel King Charles o imieniu Dash. Psy tej rasy posiadała królowa matka i księżniczka Małgorzata. Z kolei król Jerzy VI, ojciec królowej Elżbiety II gustował w dużych psach myśliwskich, a szczególnie upodobał sobie rasę Labrador Retrievery. Hodował je w posiadłościach królewskich w Sandringham i Balmoral na początku XX wieku. Labradory do dziś pozostały częścią królewskiej rodziny.
Obecnie z brytyjskim dworem najbardziej kojarzy się ukochana rasa królowej Elżbiety II – słynny walijski corgi o krótkich łapach. W 1933 roku Król Jerzy VI kupił dla swoich córek psa o imieniu Dookie i tak rasa ta szturmem podbiła arystokratyczne serca. Do dziś corgi stale rezydują w Pałacu Buckingham.
Królowa Elżbieta II podczas swoich długich rządów posiadała ponad 30 psów tej rasy – większość z nich to potomkowie Susan, jej pierwszej suczki. W latach 80. królowej dotrzymywało towarzystwa jednocześnie 13 psów corgi, które księżna Diana nazyw „ruchomym dywanem”.
W 2017 roku Jej Wysokość posiadała dwa corgi o imionach: Holly i Willow, a także dwa dorgi, zwane Candy i Vulcan. Pupile miały własne kwatery w pałacu, zwane Salą Corgi, gdzie spały na podwyższonych wiklinowych łóżkach. Królewskie psiaki cieszyły się wykwintnym menu, o które dbał pałacowy szef kuchni. Na posiłki składały się filety ze steków i królika oraz ekologiczny kurczak z ryżem. Codziennie po obiedzie Elżbieta II miała w zwyczaju spacerować po terenie Pałacu Buckingham ze swoimi ulubieńcami. W 2020 roku odszedł ostatni z czworonożnych przyjaciół. Wierni towarzysze królowej zostali pochowani na wzgórzu przy zamku Windsor. Każdy pies otrzymał własny nagrobek z imieniem, datą śmierci i indywidualnym podpisem. Jednak na początku 2021 królowa Elżbieta II ponownie stała się posiadaczką tej rasy, gdy książę Andrzej podarował jej dwa szczeniaki. Zostały nazwane: Fergus i Muick.
Życie czworonożnych pupili na królewskich dworach z pewnością nie było „pieskim życiem”. Zwierzaki były uwielbiane i rozpieszczane przez swoich panów. Towarzyszyły im w codziennym życiu, oferując pocieszenie i rozrywkę. Brały udział w uroczystościach i polowaniach. Posiadały własne komnaty, a pałacowy szef kuchni przygotowywał im wyrafinowane smakołyki.
77 Petfood – królewska uczta dla twojego czworonoga
Karmy 77 Petfood inspirowane są jakością, elegancją i luksusem, jaki panował na dworach dostojnych europejskich monarchów. Standardy te marka postanowiła przenieść na talerz wyjątkowego członka rodziny: ulubionego czworonoga. Każdy produkt 77 Petfood ma swojego królewskiego patrona. W „karcie dań” dla pupili znajdziemy smaki od tradycyjnej polskiej gęsiny z gruszką, aż po śródziemnomorskie suszone krewetki. To menu dla prawdziwych psich i kocich smakoszy!
-
Karmy suche
Dzięki unikalnemu sposobowi produkcji zapewniającemu możliwość gotowania w niskiej temperaturze (około 77 stopni Celsjusza) – suche karmy 77 Petfood zawierają do 70% świeżego mies̨a. Oznacza to zachowanie w pokarmie cennych właściwości: lekkostrawnego białka oraz naturalnych witamin i minerałów. Najwyższej jakości mięsa (w tym egzotyczne), bogactwo warzyw i ziół, wykwintne dodatki i oryginalne kompozycje z pewnością zaspokoją najbardziej nawet wyrafinowane gusta pupili.
-
Karmy mokre
W składzie mokrych karm 77 Petfood futrzani ulubieńcy znajdą wyselekcjonowane mięso z fileta (60%) oraz doceniane w kuchniach całego świata podroby, takie jak: wątróbka, żołądki czy płuca (40% produktu). Surowe mięso, warzywa i owoce trafiają do puszki, która następnie poddawana jest procesowi autoklawowania w wysokiej temperaturze (około 118 stopni Celsjusza), co pozwala zneutralizować drobnoustroje przy jednoczesnym zachowaniu walorów smakowych produktów i ich wartości odżywczych. Ta kulinarna technika eliminuje potrzebę dodawania chemicznych konserwantów, a pupile otrzymują pełnowartościowy i wykwintny posiłek.
-
Suche karmy suszone
To znakomita kompozycja najlepszych gatunków mięs oraz warzyw, owoców i ziół. W procesie produkcji składniki są drobno siekane, a następnie mieszane. W dalszej kolejności uformowane z karmy kulki zostają poddane suszeniu ciepłym powietrzem – w temperaturze 125 stopni Celsjusza. Podczas wypiekania mięso w karmie nabiera głębokiego, wyrazistego smaku i kaloryczności. Tak powstają prawdziwe frykasy dla czworonożnych przyjaciół – pełnowartościowa karma bogata w witaminy i minerały.
-
Przysmaki
Uwielbiane przez czworonogi przekąski produkowane są z całych kawałków mies̨ a pozbawionego tłuszczu, kości czy chrząstek. Na jeden kilogram suszonego produktu przypada od 3 do 4 kilogramów surowego mies̨a. Paski poddawane są suszeniu w temperaturze od 40 do 77 stopni Celsjusza przez 24 godziny – w ten sposób przekąski zachowują cenne wartości odżywcze.
Hipoalergiczna receptura – najlepsza karma dla psa alergika
77 Petfood to karma monobiałkowa. W odróżnieniu od tradycyjnych karm skomponowanych z różnych gatunków mięs – zawiera jeden rodzaj białka zwierzęcego. Pozwala to uniknąć podania zwierzęciu białka, na które jest uczulone. Pokarm z hipoalergiczną recepturą doskonale sprawdzi się przy stosowaniu diety eliminacyjnej i pozwoli na rozpoznanie alergizującego rodzaju mięsa. Produkty nie zawierają zbóż, soi ani innych roślinnych składników uczulających.
Karmy 77 Petfood:
-
to jedyne na rynku polskim i europejskim karmy stosująca opatentowaną technologię gotowania w 77°C,
-
nie zawierają pszenicy, kukurydzy ani innych zbóż, są bezglutenowe,
-
posiadają hipoalergiczny skład,
-
są monobiałkowe, z jednym rodzajem białka zwierzęcego, co pozwala uniknąć podania zwierzęciu białka, na które jest uczulone,
-
nie zawierają sztucznych konserwantów, wypełniaczy, aromatów ani barwników,
-
gwarantują minimum 50% mięsa w składzie,
-
wykorzystują materiały z recyklingu i stosują naturalne materiały (papier, szkło) w trosce o planetę.
Więcej o karmach 77 Petfood przeczytasz na stronie: 77petfood.pl
Zdjęcia: materiały prasowe