Bułeczki idealne na śniadanie
Bułeczki najlepiej smakują jeszcze ciepłe. Te, których nie zjecie od razu, zawińcie w ściereczkę, by nie stwardniały zbyt mocno.
pół kilograma mąki pszennej 15g świeżych drożdży łyżka miodu 2 łyżki oliwy 300ml ciepłej wody 1 łyżeczka soli
W misce zmieszajcie ze sobą drożdże, miód i 125ml ciepłej wody i odstawcie na 10 minut, niech drożdże zrobią swoje ;) W drugiej misce przygotujcie mąkę i sól, a następnie przelejcie do niej drożdże i dolejcie resztę wody. Ciasto wyrabiajcie na gładkie, odrywające się od rąk, co jakiś czas podlewając je oliwą. Zajmie to trochę czasu, ale warto się przyłożyć. Wyrobione ciasto odstawiacie w ciepłe miejsce na godzinkę z kawałkiem. Ciasto musi urosnąć, że ho ho, dlatego lepiej użyjcie dużej michy do wyrabiania :) Kiedy będzie gotowe, omączonymi rękami formujecie bułeczki i układacie ja na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Jeśli ciasto jest zbyt rzadkie możecie się też wspomóc omączonym blatem. Działa :) Bułeczki pieką się w 200 stopniach przez około 15-20 minut. Muszą być ładnie przyrumienione. Z resztą sami zobaczycie. Przed wstawieniem ich do piekarnika możecie posmarować je wodą i posypać ziarnami: słonecznikiem, sezamem, otrębami.