Paszteciki
Przepis na te paszteciki wszedł na stałe do świątecznego kanonu rodzinnego. Paszteciki z niego są smaczne, znikają w kilka chwil, a ich wielką zaletą jest też to, że robi sie je szybko, można je tylko podpiec ok 15 minut, a potem zamrozić i dopiero kiedy chcemy, to wyjmujemy porcję z zamrażalnika i dopiekamy tuz przed podaniem - są wtedy najlepsze:))na ciasto:
4 szklanki mąki
125 g masła lub margaryny ( wolę masło)
3/4 litra śmietany 18% gęstej
3 dkg drożdży świeżych
łyżeczka cukru
na nadzienie:
ugotowane mięso i warzywa z rosołu
podsmażona cebula
sól, pieprz
albo
kapusta kiszona
suszone Drożdże ucieramy z łyżeczką cukru i odstawiamy w ciepłe miejsce na chwilę. Siekamy mąkę z masłem, dodajemy śmietanę i drożdże i zagniatamy. Ciasto jest luźne. Odstawiamy na 1-2 godziny w chłodne miejsce ( mi się zdarzało na całą noc), a potem dzielimy na porcje i na wysypanej mąką stolnicy wałkujemy długi prostokąt o grubości ok 3 mm i szerokości ok 45 cm. Długość dowolna. ten prostokąt nożem dzielimy na 3 długie pasy o szerokości 15 cm i na każdy taki pas nakładamy "wałek" nadzienia blisko jednego z tych długich boków. Nadzienie może być jak na pierogi z mięsem, albo kapusta z grzybami, albo co się tam komu zamaży, tylko, żeby to nadzienie było raczej zwarte, nie lejące się - musi sie dać uformować z niego wałek i żeby potem można je było ciąć razem z ciaste i żeby nie wypływało.
takie ciasto z nałożonym farszem rolujemy i wychodzi nam dłuuuuuga jakby "parówka w cieście":) Kroimy pod skosem ostrym nożem i układamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Smarujemy jajkiem z wodą. I Siup do piekarnika nagrzanego do 190 stopni na ok 20-25 minut - to zależy od piekarnika - po prostu mają się zezłocić i być chrupiące.