Im więcej w twoim ogrodzie kolorowych drzew i krzewów, tym więcej ptaków za oknem – także i zimą. Przyjrzyj się im i rozpoznaj te, które odwiedzają cię najczęściej.
Kolorowe ptaki za oknem można obserwować godzinami. Niestety sikorki, zarówno żółtobrzuche bogatki, jak i modraszki w niebieskiej czapeczce i kubraczku, pulchne gile z czerwoną piersią, rudawe zięby i czubate jemiołuszki, a nawet mało wybredne wróble ominą nasz ogród, jeśli nie zachęcimy ich do odwiedzin. Większość ptaków ogrodowych wywodzi się z lasów, wrzosowisk lub bagien. Ich naturalnym środowiskiem są więc drzewa i krzewy, które dostarczają im owoców i kryjówek. Co ciekawe, wolą rośliny liściaste od iglaków, bo ukryte w szyszkach nasiona znacznie trudniej im wyciągnąć.
Ulubioną rośliną ogrodowych śpiewaków jest głóg – w jego ciernistych pędach łatwo uwić gniazdo, a owoce są wielkim smakołykiem. W liściach, które zrzuca jesienią, siedzą robaczki – przysmak kosów i rudzików. Następne są rokitnik, jałowiec, liguster, irga, czeremcha, trzmielina, dereń, berberys, dzikie wino, kalina, subtelna rajska jabłonka – istne stołówki dla wesołych rudzików, drozdów, jemiołuszek, gili. W bluszczu pospolitym robią gniazda kosy, rudziki, strzyżyki, a polne klony, które przycinaniem można formować w żywopłoty, dostarczą jedzenia ziębom.
Dzika róża, bogata w witaminę C, jest przysmakiem dzwońców – szarych ptaszków z żółtymi krawędziami skrzydeł i bokami ogona. Spotkamy je zimą w towarzystwie zięb i trznadli. Ich wesołe stadka szukają nie tylko zmrożonych owoców, ale i karmników. Sadźmy więc smaczne rośliny, ale nie zapominajmy wysypywać ptakom ziarno wymieszane z tłuszczem (na przykład siemię lniane z margaryną, masłem lub smalcem).
Przybijajmy do pni skórki od słoniny, byle nie słonej. Im więcej jedzenia, tym liczniejszych gości przyjmiemy.
Tekst: Joanna Halena
/"Ptaki w ogrodzie” dr. Michaela Lohmanna, wyd. Oficyna Wydawnicza „Delta W-Z”./
Fotografie: Mateusz Fijołek, Archiwum