Dom z ganeczkiem pod lipą to dla wielu z nas spełnienie marzeń. Jak sprawić, by pasował do miejsca, w którym postanowiliśmy się osiedlić?
Góralski dom, który doskonale wygląda na Orawie lub w okolicach Zakopanego, niespecjalnie pasuje do tradycyjnej zabudowy Mazur czy Warmii. I chociaż nikt nikomu nie zabroni ściągnąć nad morze albo jeziora ekipy świetnych góralskich cieśli, warto poznać tradycje regionu, w którym znaleźliśmy wymarzony zakątek, pojeździć po okolicy, pooglądać stare domy. Ba, zajrzeć nawet do skansenu. Nie po to, by żywcem skopiować sobie dom, ale żeby poznać ducha miejsca, styl życia ludzi, obejrzeć pamiątki po dawnych mieszkańcach, oswoić to wszystko i potraktować jak inspirację.
W Unii Europejskiej obowiązuje Konwencja Krajobrazowa (Polska jest jej sygnatariuszem). Zgodnie z nią harmonia pomiędzy przyrodą i architekturą, naturą i kulturą jest cenna i wymaga ochrony. Krótko mówiąc, dobrze byłoby, żeby inwestorzy i projektanci szanowali miejsce, w którym będą żyć i budować. Nie silili się za wszelką cenę na oryginalność, ale próbowali wtopić w środowisko naturalne i kulturę regionu.
Trudno wymagać, by zbudowany sto lat temu drewniany dom był dla nas wygodny i dziś. Nie znaczy to jednak, że należy go zburzyć. By miłośnikom stylowej architektury ułatwić poszukiwania motywów i pomysłów, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot wydała na przykład Wzornik Architektoniczny dla regionu Puszczy Białowieskiej – obszaru wielokulturowego, pełnego wpływów litewskich, białoruskich, ukraińskich, rosyjskich i polskich. Zobaczymy, jak wyglądała tradycyjna zabudowa i jakie współczesne projekty można uznać za udane. Będą to zarówno przebudowy i adaptacje dawnych domostw, jak i zupełnie nowe plany. Obejrzymy chaty, dwory, dachy, płoty, dowiemy się, co to były pazdury i jak zdobiono drzwi i okna. Wreszcie wszystko o ganeczku i przeszklonej werandzie, która była dla tych stron tym, czym gdzie indziej ławeczka przed domem. Stare i sprawdzone wzorce naśladują architekci z firmy Dworek Polski. Podkreślają, że współczesne trendy ograniczają wyłącznie do techniki, którą zresztą starają się ukryć. Do tego jak najmniej niesprawdzonych nowinek, szczególnie chemii.
Projektują nie tylko domy jednorodzinne, ale i całe nowoczesne osiedla wyglądające jak przedwojenne urokliwe wsie zagrodowe albo stare miasteczka przypominające Tykocin czy Lanckoronę. Prawdziwą kopalnią wiedzy o dawnych domach regionalnych jest strona architekta Piotra Olszaka – www.polskadrewniana.pl. Rzecz jedyna w swoim rodzaju. Znajdziemy tu mnóstwo informacji, zdjęć, świetnych rysunków detali zdobniczych, które sprawiały, że wszystkie domostwa w jakimś regionie, choć różne, doskonale do siebie pasowały. I, co istotne, przykłady współczesnych projektów tworzonych przez architektów z poszanowaniem tradycji i ciesielskiego rękodzieła. Strona powstała z myślą o ludziach, którzy – zauroczeni krajobrazem Suwalszczyzny, Mazur, Żuław, Podlasia czy Kurpi – postanowili kupić stare siedliska lub działki rekreacyjne i postawić na nich dom. Albo nowy, albo wiekowy, odnaleziony gdzieś w okolicy i przeniesiony na nowe miejsce.
Wszyscy znamy zasługi górali – wszak stawiają wciąż domy w całym kraju. Tymczasem to właśnie puszczańscy cieśle do niedawna uchodzili, oprócz góralskich, za najlepszych w Polsce. Ich zdobione chałupy do dziś zachwycają precyzją i misternymi detalami. Niestety, region nie miał tyle szczęścia, co Podhale – nie przyjeżdżali tu artyści, którzy rozsławiliby go na cały kraj.
– To dobrze, że nasza architektura jest taka popularna, jesteśmy przecież mocno osadzeni w polskiej tradycji i kulturze regionalnej – mówi Jan Kuźma z firmy Twoje Miejsce w Kościelisku. – Boję się tylko, że może to wywołać efekt odwrotny od zamierzonego. Jeśli chodzi o samą architekturę góralską, to uważam, że najlepszym dla niej krajobrazem jest przyroda. Dlatego domy budują pod Tatrami. Ostatnim dziełem architektów i rzemieślników z Podhala jest willa z apartamentami w Kościelisku. – To realizacja naszych marzeń, spletliśmy w niej tradycję z nowoczesnością – dodaje z dumą Jan Kuźma.
– Zmieniają się przecież narzędzia, technika, nasze spojrzenie na ludową tradycję regionu. Nie zmienia się jedno – naturalne materiały: drewno i kamień. Mieszkając w prawdziwym góralskim domu, człowiek wraca do korzeni, wycisza się, patrząc na piękne widoki, odrywa od betonu, aluminium i pośpiechu. Poza tym ogromnym atutem takiego domu jest artystyczne podejście do rzemiosła. Jan Kuźma zachwala mistrzów spod Tatr. – Zależy nam na pokazaniu piękna ręcznej pracy człowieka – podkreśla. – W naszej willi w Kościelisku nie ma gotowych elementów. Ciesielka, stolarka i kamieniarka to precyzyjna praca rzemieślników, którzy fach przekazują z pokolenia na pokolenie. U nas młodzi pracują razem ze starymi artystami, uczą się, poznają tajemnice drewna. Nawet projektanci cierpliwie czekają na efekt.
Tekst: Joanna Halena
Fotografie: Twoje miejsce w Kościelisku, www.polskadrewniana.pl, Joanna Siedlar, Joanna Zatorska, Karolina Migurska
Wykorzystałam •www.twoje-miejsce.eu •www.polskadrewniana.pl, •www.pracownia.org.pl/wzornik-architektoniczny •www.dworekpolski.pl •Skansen Sioło Budy •Muzeum Budownictwa Ludowego w Olsztynku