Pastele, koronki, len, wiklina i malowane naczynia – tak niewiele trzeba, by wyczarować nastrój. Zobaczmy, jak robi się to w innych krajach.
Co kraj, to obyczaj – mówi znane powiedzenie. Nie inaczej jest z wnętrzami. Kuchnia w stylu country? To, jak wygląda, zależy od tego, co widać za oknem: ocean, pola lawendy, a może wrzosowe wzgórza?
W wydaniu greckim królują biele, niebieskości i dużo słonecznej żółci. Obowiązkowo muszą pojawić się okiennice, najlepiej granatowe, i kamień na podłodze.
Z kolei Prowansja to rozbielone fiolety i zielenie. W drewnianych szafkach zamiast szybek – koniecznie kurnicze siatki. Całość doprawiona lawendowymi malunkami.
Im bardziej na północ, tym chłodniejsze odcienie. W kuchniach skandynawskich gołębia szarość – odcień morskiej wody. I sto procent natury, czyli drewno i len (zamiast frontów szafki mają płócienne zasłonki). Szwedzi lubią też latarenki. Na koniec mała odmiana – country nie musi być zgrzebne i surowe.
Kuchnie angielskie są bardziej wytworne: ze zdobionymi meblami, kryształowymi szybkami w kredensach, blatami z granitu i pałacowymi żyrandolami.
Która wersja kuchni w stylu country najbardziej się Wam podoba?
Tekst: Urszula Bajorek
Fotografie: Serwisy Prasowe
ZOBACZ TAKŻE: Dom, który zachwyci każdego miłośnika Prowansji