Na zewnątrz soczysta zieleń drzew, krzewów i łąk. Wewnątrz, dla kontrastu, dominują wszystkie odcienie szarości. Przepis na modne wnętrze domu w Skowieszynku pod Kazimierzem Dolnym to len i szarości.
Budujemy nowy dom
Miejsce znalazła ciocia, fantastyczna starsza pani, która dawno temu postanowiła pod Kazimierzem Dolnym założyć leszczynową plantację. Hania tak często u niej bywała, że ciocia wypatrzyła dla niej działkę w pobliżu. Nie pozostawało nic innego, jak postawić na niej dom. Urządzał go brat Hani, Krzysztof Łukasiewicz, architekt na stale mieszkający w Nowej Zelandii.
Skarby z bazaru na warszawskim Kole
To brat naszej bohaterki znalazł takie skarby jak ogromna wyplatana lampa do salonu czy podniszczona koza, która zamiast grzać, odgrywa rolę stolika. Na warszawskim Kole wypatrzył stare drewniane okienka, które wyczyścili, wypełnili zdjęciami z podróży i powiesili obok prawdziwych okien.
W spatynowanym, jakby wypłowiałym od słońca i czasu salonie stoją zgrabne, obite lnem fotele i sofa z Domoteki oraz stolik kawowy zrobiony z drzwi starej stodoły – firmy NAP. W łazience Krzysztof zabawił się w iluzjonistę: wymyślił płytki tak udanie imitujące drewno, że do złudzenia przypominają drzwi starej stodoły. Podłoga w kabinie, wyłożona otoczakami, gwarantuje codzienny seans refleksoterapii. Stolik do łazienki kupili za grosze na warszawskim Kole. Odnowiony, z kamienną umywalką, wygląda bardzo elegancko.
Modne wnętrze bez gratów
W całym domu niewiele jest bibelotów – Hania podchodzi do nich ostrożnie, bo zagracają wnętrza. Blaszane sowy ma kominku pochodzą z bazaru w Afryce, stylowe lustro – z Maison Decor w Kazimierzu Dolnym.
Kto wie, co jeszcze stanie na półkach lub parapecie, bo Hania wcale nie przestała podróżować. A na dodatki, które tworzą klimat lub przypominają o wyjątkowych chwilach, zawsze znajdzie miejsce.
Stylizacja: Agnieszka Głowacka
Zdjęcia: Aneta Tryczyńska
Zapraszamy również do innego wnętrza: Dwustuletnia chata po liftingu.