Dom jak brzydkie kaczątko. Niebanalne wnętrze urządzone antykami i meblami z duszą

Dom jak brzydkie kaczątko. Niebanalne wnętrze urządzone antykami i meblami z duszą

Domy w Polsce

Kiedy Roma rusza na łowy, starocie wytrzaśnie choćby spod ziemi. A potem tu coś przetrze, tam domaluje... Takimi meblami urządziła swój dom.

 

reklama

Co Roma robi na złomowisku? Szuka skarbów. – Niektórzy się cieszą, jak znajdą super buty w galerii. A ja jestem szczęśliwa, gdy wygrzebię pomocnik na kółkach – pokazuje swoje odkrycie. – Wydaje mi się, że kiedyś wożono nim niemowlęta w szpitalu. Miał metalowy blat z wgłębieniami. Chyba po to, aby dzieci nie pospadały. Zmieniłam go na elegancki, drewniany i teraz mam mobilną wyspę kuchenną. Założę się, że u nikogo takiej nie zobaczysz…

Znalezione na targach staroci meble Roma własnoręcznie odnawia i przerabia.
Znalezione na targach staroci meble Roma własnoręcznie odnawia i przerabia.

Miłość do staroci, czyli co ludwik na w środku

Klosz do stojącej lampy też znalazła na złomowisku, podstawę-statyw dostała od przyjaciela, który jest fotografem. Elementy wystarczyło tylko złożyć. A jakim cudem jest sklepowa waga z czasów PRL-u!

Kolejnym źródłem zakupów są targi staroci i sklepy z antykami. – Popatrz na fotel w salonie. To był typowy ludwik z kraciastą tapicerką. Ponieważ nie przepadam za angielskim sznytem, tkaninę zdarłam i zostawiłam beżową bawełnę i jutę. Widzimy teraz, jak fotel wygląda w środku – śmieje się. Ze staroci pochodzą też ława i stół z krzesłami. Przeszły jednak solidną metamorfozę. Roma w ciemne meble wtarła pastę do malowania, którą dostać można w markecie. Efekt? Szarawe, matowe powierzchnie. Nigdy nie wiadomo, jak długo takie zostaną, bo u Romy meble często zmieniają kolory. Chociażby zegar w kuchni, który znalazła w TK Maxx i przemalowała na czekoladowo. Z kolei biblioteczka była szafą z IKEA (wycięła jej w drzwiach prostokąty i wstawiła szybki). Ma też słabość do oryginalnych drobiazgów. Popatrzcie na metalową ważkę (prezent od przyjaciela), tkaninowe popiersie (sklep ze starociami), Pinokia (z jarmarku) czy lampę z rurek (prototyp z firmy znajomego)… Uważa, że dzięki nim dom jest prawdziwy, bo jej. Ale nie zawsze tak było.

Nietypowe dodatki dodają wnętrzu wyjątkowego charakteru.
Nietypowe dodatki dodają wnętrzu wyjątkowego charakteru.
Miłość Romy do przedmiotów z duszą widać w każdym zakątku domu.
Miłość Romy do przedmiotów z duszą widać w każdym zakątku domu.

Skarby ze strychów i piwnic

Kiedy zobaczyła go pierwszy raz, nie robił wrażenia. – Takie brzydkie kaczątko. Co innego działka. To w niej się zakochałam. 16 arów i mnóstwo starych drzew: orzechy, lipa, jodły, sosny. Cieszyliśmy się, że nie widać sąsiadów – mówi. A sam dom? Ani ładny, ani brzydki. Zrujnowany. Na szczęście miał nowy dach, bo poprzedni właściciel od niego zaczął remont. Tyle że go nie skończył. Od początku Roma wiedziała, jak chce mieszkać. Jest artystyczną duszą i już jako dziewczynka przestawiała w swoim pokoju meble, przemalowywała je i przerabiała. Nie myślała wtedy, że to będzie jej drugi zawód. Pięć lat temu, wspólnie z przyjaciółką Anielą, założyły w internecie sklep Wyciąg z Kąta. Sprzedają rzeczy do domu, właśnie takie po metamorfozach. Pracą Romy jest też firma stolarska, w której projektuje meble kuchenne i kontaktuje się z klientami. Często udaje jej się podpytać, zagadać, coś kupić, nieraz nawet jest zapraszana na strychy i do piwnic. – Kiedy jeżdżę po okolicy, zawsze się rozglądam. A to jakiś sklepik wypatrzę, a to coś ciekawego znajdę „na gabarytach”. To jest moje życie – zdradza.

Niedawno razem z Marcinem wybudowali altanę w ogrodzie. Pojechali do tartaku po deski, potem na aukcji kupili cegły z odzysku. Wstawili stare drzwi, komodę, trochę stylowych dekoracji. Brakowało tylko stołu. Roma ruszyła na łowy i w tydzień znalazła u przyjaciela warsztat stolarski. – Tak idealny, że nawet nie musiałam go przerabiać – śmieje się.

Tekst: Beata Woźniak, stylizacja: Agnieszka Wrodarczyk, zdjęcia: Michał Skorupski

Zobacz więcej zdjęć w galerii. 

Zobacz również