Małżeństwo i domowe ciepełko zdecydowanie nie są dla niej. Danuta woli zgłębiać tajemnice wszechświata i studiować duchowość. Lubi samotność, czasem popada w melancholię, lecz nie myślcie, że jest zwiewną istotką, której można wcisnąć byle kit. O nie! Danka, nawet z głową w chmurach, zauważy każdy szwindel i błyskawicznie postawi was do pionu. Zamiłowanie do melancholii nie wyklucza u niej aktywności. Przy czym nie ciągnie jej wcale do pożytecznych zajęć domowych czy skrupulatnego wypełniania zawodowych obowiązków – Danuta o wiele chętniej działa w obszarach zahaczających o filantropię. Ale na słowo filantropka tylko prychnie! Dla niej to normalka. Przecież każdy pomógłby bezdomnym albo chorym dzieciom!