Naturalny żel antybakteryjny, niszczący wirusy – jak samodzielnie zrobić płyn dezynfekujący do rąk?
Naturalna apteczkaZa sprawą epidemii koronawirusa w aptekach i drogeriach trudno znaleźć płyny i żele antybakteryjne. W środki likwidujące wirusy i bakterie nadal można zaopatrywać się w sklepach internetowych. Czas oczekiwania na dostawę będzie się jednak wydłużał ze względu na konieczność uzupełniania stanów magazynowych. To nie powód do zmartwień, bo płyn dezynfekujący można przygotować samemu w domu. Jak?
Oprócz częstego mycia rąk (ręce należy przynajmniej co godzinę), aby zminimalizować ryzyko zarażenia się koronawirusem, zaleca się zachowywać metr odległości od innych osób, nie dotykać przycisków, poręczy i uchwytów (o ile to możliwe), a także odkażać przedmioty osobiste, przede wszystkim telefony, klawiatury i myszki, klucze, portfel, karty kredytowe oraz wszystko to, czego często dotykamy. Środek dezynfekujący będzie więc wyjątkowo przydatny.
Jak zrobić płyn antybakteryjny? Najważniejsze to odpowiedni alkohol
Produkt z apteki lub drogerii z powodzeniem zastąpi alkohol etylowy. Ważne, aby był wysokoprocentowy, czyli taki, którego stężenie nie jest niższe niż 60 procent. Inaczej środek nie będzie skuteczny. Warto o tym pamiętać, kiedy rozcieńczamy alkohol wodą (o czym w dalszej części artykułu), a także podczas przechowywania środków dezynfekcji, które przygotowaliśmy samodzielnie.
Jaki alkohol kupić? Do dezynfekcji idealnie nada się spirytus, który składa się z 95,6 proc. etanolu oraz wody.
Czy warto wybrać spirytus salicylowy? To mieszanina: etanolu o stężeniu 96 proc., wody, a także niewielkiej ilości kwasu salicylowego. Ten spirytus odkazi powierzchnie, ale używa się go przede wszystkim ze względu na właściwości antybakteryjnie. Dodatkowo o wiele krótsza jest jego data ważności (do trzech miesięcy).
Do odkażania nie warto używać wódki. To alkohol o stężeniu 30-40 proc., co oznacza, że nie ma właściwości odkażających.
Jak zrobić płyn antybakteryjny? Uważaj na proporcje!
Uwaga! Stosowanie czystego spirytusu do dezynfekcji może być niebezpieczne dla skóry – wywołać podrażnienia lub silnie ją wysuszać. Alkohol jest wyjątkowo niebezpieczny w kontakcie z błonami śluzowymi (nie dopuszczajmy do jego kontaktu z oczami, nigdy nie płuczmy nim ust). Może też zniszczyć niektóre powierzchnie jak chociażby powierzchnie lakierowane lub tworzywa sztuczne.
Dlatego, w celach dezynfekcji, warto rozcieńczać go z wodą. Prawidłowe proporcje to 200 ml (4/5 szklanki) spirytusu i 125 ml wody (1/2 szklanki). Tak przygotowana mieszanka będzie na tyle stężona, aby zachować właściwości dezynfekujące i jednocześnie nie będzie zagrożeniem dla skóry. Skórę po dezynfekcji warto dodatkowo nawilżać.
Płyn najlepiej przygotowywać w małych porcjach. Data przydatności wysokoprocentowego alkoholu jest bardzo długa, natomiast jego mieszanina z wodą, po jakimś czasie może tracić swoje właściwości (okres przydatności to 2-3 miesiące lub krócej). Całość należy przetrzymywać w zacienionym miejscu, w temperaturze pokojowej lub chłodnej. Szklane naczynie, w którym przechowujemy mieszaninę, należy bardzo szczelnie zakręcać.
Jak zrobić płyn antybakteryjny? Dodatki i żelowa konsystencja
Mieszaninę alkoholu warto uzupełniać o olejki i inne neutralne substancje, które mają właściwości gojące lub nawilżające. Jedną z nich jest wyciąg z aloesu. Pamiętajmy jednak, aby zachować odpowiednie proporcje. Alkohol nie może być zbyt rozcieńczony. Przy dodawaniu kolejnego składnika, użyjmy większej ilości alkoholu lub mniejszej ilości wody.
Jeśli zależy nam na konsystencji żelu, który będzie miał właściwości dezynfekujące, alkohol możemy zmieszać z żelem aloesowym.
Żel antybakteryjny do rąk:
- żel aloesowy (najlepiej z wysoką zawartością aloesu, min. 90 proc.) – 15 ml (1 łyżka stołowa)
- spirytus destylowany – 85 ml (ok. 5 czubatych łyżek stołowych)
- gliceryna (opcjonalnie) – 5 kropel
Żel aloesowy dokładnie wymieszaj ze spirytusem. Po zmieszaniu mogą powstać grudki na skutek zawartości substancji zbrylających w żelu aloesowym. Pozbędziesz się ich za pomocą sitka. Do mieszanki dodaj glicerynę.
Do gotowego żelu można dodać kilka kropel olejku, który zwalcza bakterie i wirusy. To m.in. olejek z oregano, czosnku, drzewka herbacianego. Pamiętaj, aby wybierać olejki dobrej jakości. Przed ich użyciem sprawdź na niewielkiej powierzchni skóry, czy nie wystąpią reakcje alergiczne.
Czy warto zrobić płyn antybakteryjny? Co jeszcze warto wiedzieć?
- Alkohol niszczy bakterie i wirusy, ale tylko jeśli jego stężenie wynosi minimum 60 procent.
- Stosowanie alkoholu (i chloru) bezpośrednio na skórę może spowodować podrażnienia. Alkohol jest bardzo niebezpieczny w kontakcie z oczami, ustami i błonami śluzowymi. Dlatego alkoholu rozcieńczonego wodą polecamy używać przede wszystkim do dezynfekcji powierzchni, a nie ciała. Alkohol rozcieńczony wodą należy stosować w ostateczności, czyli tylko wtedy, gdy nie mamy możliwości umycia rąk.
- Dokładne mycie rąk usuwa wirusy. Myjmy ręce starannie, przynajmniej co godzinę, około 30 sekund. Nie umijajmy przestrzeni między palcami, grzbietów palców oraz okolic kciuków. Ręce wycierajmy suchym ręcznikiem, najlepiej jednorazowym.
- Zbyt częste używanie żelu antybakteryjnego może zaburzyć naturalną (ochronną) florę bakteryjną na powierzchni skóry. Substancji dezynfekujących, niezależnie od składu, należy używać w granicach rozsądku. Jeśli ich używamy, nawilżajmy skórę.
- Uwaga! Alkohol jest łatwopalny, paruje i może niszczyć niektóre czyszczone nim powierzchnie, a także powodować podrażnienia w kontakcie skóry z przetartymi nim miejscami. Wykorzystujmy go do dezynfekcji rozsądnie i z zachowaniem zasad bezpieczeństwa. W przypadku konieczności powtarzania dezynfekowania powierzchni często dotykanych przez ludzi, wybierz profesjonalne środki dezynfekujące, które zwykle nie zawierają alkoholu.
- Oprócz stosowania środków ostrożności warto działać profilaktycznie i wzmacniać odporność. O tym, jak w sposób naturalny wzmocnić odporność przeczytasz w drugiej części artykułu „Domowe sposoby na przeziębienie: antybiotyki prosto z kuchni”.
- Pamiętajmy, aby nie dotykać okolic ust, oczu i nosa nieumytymi rękoma. Minimalnie obniżymy ryzyko wirusowego zakażenie układu oddechowego, ponieważ wirusy infekują błonę śluzową.
Tekst: Redakcja
Zdjęcia: Shutterstock