Jak założyć jarmark online? Rozmowa z Adamem Miczejko

Smażysz pyszne konfitury? Sąsiadka robi wyśmienite sery? A sąsiad hoduje kury, które znoszą jajka jak marzenie? Aby wspólnie dotrzeć do klientów, możecie założyć jarmark online.

Rodzina Adama Miczejki kisi warzywa i grzyby już od pięciu pokoleń. W domu kisi się wszystko, co ukisić można. Jak głosi rodzinna historia najpyszniejsze przetwory robiła babcia. Były powszechnie doceniane i często stawały się przedmiotem wymiany barterowej. I tak na rodziny stół Miczejków trafiały takie skarby jak dziczyzna, wina czy dary lasu. Wszystko za kiszonki, które przez wiele lat gościły tylko u najbliższych, rodziny, sąsiadów, znajomych.

Teraz to się zmieniło i pod etykietką Kiszonki Pana Tadka kiszone specjały trafiają pod strzechy wielu miejskich domów. Wszystko za sprawą jarmarku online, który uruchomił Adam Miczejko z przyjacielem Krystianem. Jeśli i ty wspólnie z sąsiadami czy znajomymi chcesz się przebić z dobrym jedzeniem do klientów, zainspiruj się tą historią.

Jak założyć jarmark online?

Aby uruchomić platformę online, Adam założył wraz z przyjacielem spółkę cywilną. Dzisiaj coraz częściej rozważa jednak zmianę formy prawnej tej inicjatywy na stowarzyszenie. W ten sposób chce zintegrować jeszcze większą liczbę wytwórców i podkreślić, że nie chodzi tu o jego zyski, bo dzisiaj i tak na tym nie zarabia. Płatności są rozdzielane bezpośrednio do osób sprzedających swoje wyroby, od których pobierana jest symboliczna opłata administracyjna na utrzymanie domeny, zarządzanie stroną, jej aktualizację, a także logistykę czy papierowe torby zakupowe.

– Stworzyliśmy platformę online, która umożliwia to, co dzieje się na tradycyjnym targu. Z tym że na LokalniNaturalni.pl odbywa się to wirtualnie. Zależało mi na rozwiązaniu, które umożliwi rolnikom bezpośrednie wyjście do końcowego klienta. Bez łamania prawa, ze spełnieniem wszystkich wymogów – podkreśla Adam i zagłębia się w szczegóły funkcjonowania portalu.

Zasady działania targu online są przede wszystkim łatwe i uczciwe. Klient może w ramach jednego zamówienia zapłacić za produkty do różnych dostawców, ale po potwierdzeniu zamówienia automatycznie każdy dostawca otrzymuje bezpośrednio swoją część zapłaty i przygotowuje swoją część zamówienia.

Co możesz kupić na targu online?

Wybór na jarmarku online LokalnNaturalni.pl jest spory. Zamówić można tu m.in. certyfikowane jabłka ekologiczne od Mikołaja Kordziukiewicza, kiszonki Pana Tadka, kiełbasy i wędliny (biebrzańskie, ze Studzieńczyny, czy od Zdrowej Michy), jaja od szczęśliwych kur Soroczyńskich, tłoczone tradycyjnie soki od Jana Skibickiego, a nawet lawendę z Dworzyska. Całość jest kompletowana w dniu odbioru, tak by do kupującego trafiało za jednym razem całe zamówienie.

– Mój sześcioletni syn Franciszek jest już piątym pokoleniem kontynuującym rodzinną tradycję kiszenia, która przerodziła się w pasję i – co więcej – powoli staje się sposobem na życie. Najlepszym przykładem jest portal LokalniNaturalni, dzięki któremu możemy dzielić się zarówno naszymi znakomitymi produktami, jak i innymi ekologicznymi, tradycyjnymi, naturalnymi i przede wszystkim lokalnymi skarbami podkreśla Adam i cieszy się, że jego pomysł pozwolił dotrzeć z kiszonkami do nowych klientów.

Choć wiele osób produkujących żywność na małą skalę, marzy o tym jakby to było mieć klientów na swoje wyroby, mało kto przechodzi do działania tak jak Adam Miczejko. Nic dziwnego, dotarcie do kupujących zazwyczaj okazuje się trudne, czaso- i pracochłonne. Tymczasem historia targu LokalniNaturalni.pl dowodzi, że przy odrobinie wytrwałości można sobie z tym poradzić i zacząć zarabiać na swojej pasji. A przy okazji zaprzyjaźnić się z sąsiadami, którzy również chętnie sprzedawaliby swoje produkty.

Tekst: Joanna Koprowska
Zdjęcia: Shutterstock

Zobacz również