Przydomowa elektrownia wiatrowa: prąd z elektrowni czy z wiatraka
W 2015 roku weszła w życie ustawa o odnawialnych źródłach energii, która zobowiązuje zakłady energetyczne do odkupywania prądu wytwarzanego przez niewielkie siłownie wiatrowe, słoneczne czy fotowoltaiczne. Słowem takie, które produkują energię, nie zanieczyszczając przy tym środowiska. Widzę dwie zalety wiatraków. Po pierwsze, mogą właścicielom znacząco ograniczyć zużycie prądu z tradycyjnej elektrowni, a tym samym obniżyć rachunki. Po drugie, jeśli nie zużyją swojego prądu (bo np. korzystają z domu tylko przez kilka miesięcy w roku), to zakład energetyczny zapłaci im za 1 kWh (kilowatogodzinę, czyli jednostkę taryfową sprzedaży prądu) aż 75 gr!
Dla porównania: za 1 kWh z elektrowni węglowej płacimy około 60 gr. Co więcej, mają zagwarantowany wykup na 15 lat (ale nie dłużej niż do 2035 r.). Eksperci od turbin wiatrowych i innych odnawialnych źródeł energii przewidują prawdziwy boom inwestycyjny – tak długa gwarancja ceny będzie zachęcała do zaciągania kredytów na instalacje. Cieszę się, bo w ten sposób energia odnawialna upowszechni się w małych miasteczkach i wsiach, więc z czasem uwolni nas od smogu.
Przydomowa elektrownia wiatrowa – jaka moc?
Przydomowy wiatrak wcale nie musi być wielki. Już zamontowanie siłowni poruszanej śmigłami o długości 3-4 metrów pozwala na wytworzenie około 500 W. To wystarczy do oświetlenia domku letniskowego lub zasilenia monitoringu z kamerą, a zimą nadaje się do podtrzymania dodatniej temperatury wody w zbiorniku.
Natomiast elektrownia wiatrowa o mocy 1000 W jest już odpowiednia do zasilania pompy wodnej lub energooszczędnego oświetlenia domu. Można też podłączyć lodówkę czy częściowo ogrzać wodę. Obliczyłem, że gdybym zamontował turbinę wiatrową o mocy 3 kW, to wytworzona energia powinna wystarczyć nie tylko do oświetlenia i podtrzymania ciepła wody, ale także do zasilenia wszystkich urządzeń (lodówki, telewizora, pralki itp.).
Chociaż gdy wszystkie odbiorniki włączymy jednocześnie, mogą pojawić się problemy. Ale takie sytuacje zdarzają się rzadko. Poza tym w razie awarii zawsze można przełączyć się na zwykłe zasilanie z elektrowni tradycyjnej.
Przydomowa elektrownia wiatrowa – przepisy prawne
To, czy potrzebne nam będzie pozwolenie na budowę wiatraka, czy nie, zależy od jego konstrukcji. Przykładowo, jeżeli turbina stoi bezpośrednio na ziemi (to znaczy formalnie dotyczy gruntu), musi być pozwolenie z urzędu gminy. Ale jeżeli postawimy ją na konstrukcji (np. na wieży z odciągami linowymi), nie musimy nikogo pytać o pozwolenie.
Innym rozwiązaniem jest postawienie elektrowni w obrębie budynku, ponieważ ma on wszelkie pozwolenia, które obejmują wszystko, co znajduje się do 3 metrów od niego. W tym wypadku elektrownia wiatrowa wystaje poza budynek tak jak flaga, lampa czy antena. Nie potrzeba więc tego zgłaszać.
W razie protestów, np. sąsiadów, można powołać się na art. 29 prawa budowlanego. Trzeba mieć jednak świadomość, że urządzenie mechaniczno-elektryczne może komuś wyrządzić szkodę. Dlatego budując, a potem użytkując turbinę wiatrową, trzeba przestrzegać wszelkich zasad bezpieczeństwa.
Wiatraki prądotwórcze – cena
Ceny wiatraków są różne. Zależą od mocy, jaką wytwarzają, konstrukcji, a także od tego, czy dołączymy do nich akumulatory i jak duże one będą. Najprostszy zestaw wytwarzający
2 kW, który składa się z generatora, grzałek ze sterownikiem, termostatu, łopatek i 9-metrowego masztu, kosztuje 8-9 tysięcy złotych. Za montaż trzeba zapłacić dodatkowe 2,5-4 tysiące złotych.
Bardziej zaawansowany technologicznie wiatrak o podobnej mocy kosztuje nawet 20 tysięcy złotych. Inwestycja powinna się zwrócić po 8-10 latach.
Do produkowania energii elektrycznej wykorzystywanej na własne potrzeby nie trzeba mieć żadnych koncesji. Przecież za prąd, który nasz samochód wytwarza do oświetlenia drogi, nie płacimy podatków innych niż te związane z kosztami paliwa – w cenę wliczono już podatek i akcyzę. Na własne potrzeby można wytwarzać energię do mocy maksymalnej 20 kW.
Przydomowa elektrownia wiatrowa – czy można odsprzedać prąd?
W takim układzie można ją magazynować we własnych akumulatorach elektrycznych albo przetwarzać na energię cieplną z przeznaczeniem na grzanie wody bieżącej lub dogrzewanie budynku.
Niestety, energia wiatrowa ma to do siebie, że zależy od kapryśnej natury. Znaczenie ma nie tylko położenie geograficzne (najbardziej wieje na północy), ale też warunki lokalne. Jakiekolwiek większe przeszkody dla wiatru, takie jak las, wzgórze czy wysoki budynek w pobliżu, mogą sprawić, że moc z wiatraka będzie mniejsza, niż wyliczaliśmy. Z kolei jeżeli miejsce jest wyjątkowo korzystne, to może się okazać, że zostają nadwyżki energii.
Aby móc produkować i odsprzedawać prąd, trzeba podpisać specjalną umowę z operatorem systemu. Po jej zawarciu firma zamontuje układy zabezpieczające i licznik. Ile to trwa? Termin przyłączenia mikroinstalacji jest różny. Zależy od tego, czy jesteśmy już przyłączeni do sieci, czy stawiamy nowy dom. W tym drugim przypadku procedura będzie dłuższa.
Tekst: Mirosław Wesołowski, Atelier Wnętrz I Architektury
Zdjęcia: Alamy/Be&W, Getty Images/ Shutterstock
Zobacz także: Jak zbudować kominek i komin?