Jedz tanio, eko i lokalnie, czyli jak założyć kooperatywę spożywczą

Jedz tanio, eko i lokalnie, czyli jak założyć kooperatywę spożywczą

Eko życie

Coraz więcej mieszkańców miast, miasteczek, a nawet wsi kupuje jedzenie bezpośrednio u rolników dzięki kooperatywom spożywczym. Jeśli tam, gdzie mieszkasz, jeszcze żadna nie powstała, załóż własną. Dzięki temu zyskasz dostęp do warzyw, owoców i przetworów wprost od ich producentów. A przy okazji zintegrujesz się z lokalną społecznością. Na czym polega takie przedsięwzięcie? O jakie formalności możesz (choć wcale nie musisz!) zadbać?

reklama

Kooperatywa spożywcza – zdrowo i bez formalności

Kooperatywy spożywcze to oddolne inicjatywy mieszkańców osiedli, miast czy wsi, którzy nie chcą zbankrutować, kupując na bazarach, targach albo w modnych zieleniakach drogie i trudno dostępne produkty ekologiczne. W Polsce działa już ponad 30 takich małych i dużych spółdzielni. Ich liczba stale rośnie. Niemal każde miasto wojewódzkie ma swoją kooperatywę, ale są też w wielu mniejszych zakątkach.

Nie ma żadnych ograniczeń, by założyć kooperatywę spożywczą i zyskać dostęp do zdrowego jedzenia. Tańszego i świeższego, bo omijasz pośrednictwo sklepów, hurtowników, dystrybutorów. Zdrowego, bo kooperatywy spożywcze współpracują z rolnikami ekologicznymi. Wszystko zrobisz, nie dopłacając i – jeśli tak zadecydujesz – bez wizyty w urzędzie.

Kooperatywa spożywcza – dobry start

Aby rozpocząć, wystarczy dobre towarzystwo, zapał do pracy i determinacja. Zacznij od skrzyknięcia kilkunastu osób. Ustalcie zasady działania waszej kooperatywy. Zazwyczaj wygląda to tak, że każdy odpowiada za wybrany obszar – kontakty z rolnikami, przygotowanie zamówienia, organizację dnia dostawy, znalezienie miejsca spotkań, ważenie towarów, rozliczanie, sprzątanie. Wszystko robicie sami, dzięki czemu jeszcze bardziej minimalizujecie koszty.

W miarę rozrastania się inicjatywy kwestie organizacyjne komplikują się. Aby ułatwić funkcjonowanie kooperatywy, członkowie często decydują się na składki. Przeznaczane są one m.in. na środki czystości, paliwo (jeśli to nie rolnicy dowożą produkty, lecz przedstawiciel kooperatywy odpo- wiada za dostawy) czy opakowania. Z czasem pojawia się też temat nadania formy prawnej inicjatywie, jednak na starcie nie musisz sobie bardzo zaprzątać tym głowy.

Kooperatywa spożywcza – możesz wybrać sposób działalności

Choć wszystkim kooperatywom spożywczym przyświeca podobny cel, realizują go w różny sposób. – Nie jesteśmy ani stowarzyszeniem, ani fundacją. Po prostu pomagamy organizować dostawy warzyw, owoców i innych produktów rolnych do Wrocławia. Dzięki grupie na Facebooku zaufani dostawcy zdrowej żywności mają szansę dotrzeć z ofertą do naszej społeczności, która liczy już 17 tys. osób. Nie zarejestrowaliśmy działalności, bo nie obracamy towarem i pieniędzmi. W dniu dostawy każdy rozlicza się sam z rolnikami w umówionym miejscu – mówi Marcin Maserak, założyciel Kooperatywy Spożywczej Wrocław. Wypracował takie rozwiązanie, by uniknąć problemów: zbierania składek, organizacji spotkań, podziału zadań między członkami.

Mieszkańcy Warszawy z Kooperatywy Spożywczej Dobrze założyli stowarzyszenie, by móc wynajmować lokale od miasta i zakładać sklepy ze zdrową żywnością. Są one dostępne dla wszystkich, ale członkowie kooperatywy płacą mniej. Muszą za to przepracowywać 3 godziny miesięcznie na rzecz stowarzyszenia i wnosić składki członkowskie.

Swoimi doświadczeniami dzielą się w internecie. Po konsultacjach prawnych w Krajowej Radzie Spółdzielczej, Centrum Szpitalna i Centrum Aktywności Lokalnej postanowili zarejestrować kooperatywę jako stowarzyszenie. Gdy otrzymali pozytywną decyzję o wpisie do KRS, mogli zacząć starania o lokal od miasta i rozwijać działalność.

Kooperatywa spożywcza – nie tylko w mieście 

Myliłby się ten, kto pomyślałby, że kooperatywy to miejski pomysł. Milena Gąsecka z koleżanką założyła Kooperatywę Spożywczą Żuławy, która działa od ponad dwóch lat i jed- noczy ludzi z nadwiślanych regionów. – Choć na co dzień mieszkam na terenie rolniczym, wcale nie tak łatwo tu o zdrową żywność, czyli taką uprawianą bez pestycydów, sztucznych nawozów albo środków chwastobójczych. A w supermarketach trudno trafić na dobrej jakości produkty w przystępnych cenach. Postanowiłyśmy wziąć sprawy w swoje ręce; uświadomić ludzi, że są tym, co jedzą, i zorganizować im dostęp do wartościowego jedzenia – tłumaczy.

Kooperatywa spożywcza – rejestrować czy nie?

Wszystko może odbywać się oddolnie, tak jak we Wrocławiu. Istnieje wiele kooperatyw, które funkcjonują na zasadzie koleżeńskiej. Grupa sąsiadów skrzykuje się i postanawia we własnym zakresie zaopatrywać się w produkty bezpośrednio od rolników. Potem dzielą się zadaniami i dopóki nie brakuje im motywacji i czasu na działania, kooperatywa funkcjonuje. Ty też tak możesz zacząć.

Ale jeśli chcesz rozwijać struktury kooperatywy, wynajmować lokal, przyciągać coraz więcej maniaków zdrowej żywności, obracać towarem lub żywnością, warto się zarejestrować.

Pamiętaj, że wszystkie kooperatywy wypracowują swoje zasady w sposób demokratyczny. Mimo licznych niuansów z tego wynikających, w każdej zawsze ostatecznie chodzi o to, by zyskać dostęp do tańszej, zdrowej żywności i zbudować lokalną wspólnotę między klientami a niszowymi dostawcami.

Aby założyć kooperatywę spożywczą w formie stowarzyszenia musisz:

  • zebrać minimum siedem osób, tzw. członków założycieli;
  • zwołać zebranie założycielskie, podczas którego należy podjąć uchwały przede wszystkim o powołaniu organizacji, przyjęciu statutu, wyborze władz stowarzyszenia;
  • potem zarząd musi złożyć wniosek (razem z wymaganymi załącznikami) o rejestrację stowarzyszenia do Krajowego Rejestru Sądowego.

Stowarzyszenie uzyskuje osobowość prawną z chwilą wpisania do KRS. Kwestie prawne reguluje Prawo o stowarzyszeniach. Wiele wskazówek znajdziesz na stronie ngo.pl oraz w Krajowej Radzie Spółdzielczej.

 

Tekst: Joanna G. Koprowska 

Zdjęcia: Shutterstock

Zobacz także: Masz ochotę na warzywa i owoce od rolnika? Zbierz je sam!

Zobacz również