co wrzucac do kompostownika

Co można a czego nie wrzucać do kompostownika? Kompost to świetny, ekologiczny sposób na kuchenne odpadki

Eko życie

Chcesz żyć w zgodzie z naturą, marzysz też o robieniu dobrej ziemi.  Z dumą więc zbudowałaś  kompostownik. Teraz wystarczy powoli go zapełniać, aby w przyszłym roku mieć swój sprawdzony nawóz. Niby wszystko wydaje się proste, ale wielu rzeczy nie jesteś pewna. Co zrobić z jabłkami, chwastami albo chociażby z chlebem? Oczywiście mogą trafić do zmieszanych śmieci i po sprawie. Tymczasem zdziwisz się, ile rzeczy można przetworzyć.

reklama

Wiadomo, wrzucasz do niego odpadki domowe z resztkami warzyw na czele. Wiesz o tym, że kości, mięso, ości, łuski do przetwarzania się nie nadają. Za to skorupki jajek są zbawienne dla kompostu, bo dostarczają węglanu wapnia, a mają go więcej niż np. kreda. Wiesz też, że trzeba je pokruszyć… Z ogrodu kompostujesz liście, gałęzie, które pieczołowicie tniesz na kawałki. Ale takie skórki po owocach cytrusowych? Czy wrzucać je czy nie? Są przeciwnicy i zwolennicy ich przetwarzania. To nie jedyne pytania. Sporo kontrowersji wzbudzają chociażby spleśniałe owoce. Proponujemy, aby kompostować bezpiecznie, bez eksperymentów.

Zobacz też: Jak zrobić przydomowy kompostownik ogrodowy? 
 

Co można wrzucać na kompost

Co można wrzucać na kompost? Odpadki, które będą świetnym nawozem

  • Cytrusy - ale na dobrą ziemię będzie trzeba poczekać. Banany, pomarańcze, cytryny dostępne w marketach są najczęściej spryskiwane różnymi chemicznymi substancjami, które trafiają potem do kompostu. Rozkładają się one długo, więc humusem będziesz się cieszyć nawet za kilka lat. Dlatego zrób na tego typu odpadki osobny kompostownik. Chyba że kupujesz certyfikowane owoce bio. Wtedy wrzucasz je bez obaw.
  • Chleb - musi być wysuszony i nie może być na nim pleśni. 
  • Fusy po kawie i herbacie - należy wrzucać do kompostownika, bo świetnie się do tego nadają. 
  • Pióra - obok skorupek po jajach to jedyne produkty odzwierzęce, które nadają się na kompost.
  • Ściętą trawę - nie może być ona pryskana. Koniecznie podsusz ją przez 3 - 4 dni obok kompostownika. Wrzucaj ją na przemian z innymi resztkami, np. pociętymi gałązkami czy sianem, które zapewnią dostęp powietrza. Kompost z trawą  regularnie przerzucaj i zapewnij mu wilgoć. 
  • Kartony - Pamiętaj, aby były bez nadruków, bo farba drukarska to chemia, bez taśmy klejącej czy plastików. W kartonach jest dużo węgla, a bez węgla nie ma kompostowania. Powinny być one porwane. Razem ze słomą i pociętymi gałązkami stanowią tzw. materię brązową, która powinna stanowić 60 % materii w kompostowniku. 40 % to materia zielona czyli np. suche rośliny, kwiaty, skoszona trawa.
  • Jabłka - obierki to rzecz oczywista. Można też dodawać spady spod drzew. Lepiej, żeby nie gniły na trawie, tylko były przetworzone w kompostowniku.
  • Płyny po kiszonkach - znajdują się w nich dobre bakterie, więc wzbogacą florę kompostownika.


Zobacz też: Domowy kompostownik kuchenny - jaki wybrać, jak go używać i gdzie postawić 

czego nie wrzucać do kompostownika

Czego nie wrzucać do kompostownika?

Nie wszystkie odpadki z domu i ogrodu nadają się do kompostu, szczególnie nie należy wrzucać: 

  • Grzybów - zarodniki tych roślin mogą przetrwać i potem trafią do twojego ogrodu. 
  • Liści orzecha włoskiego - zawierają one substancję, która hamuje wzrost roślin (juglon). Poza tym bardzo długo się rozkładają.
  • Chwastów - nie kompostuj wieloletnich, bo po rozrzuceniu ziemi z kompostownika na rabatach, mogą opanować cały ogród. Jednoroczne możesz kompostować, tylko oderwij korzeń. W przeciwnym wypadku chwasty z łatwością rosną na kompostowniku.
  • Chorych roślin - nie chcesz przecież, aby choroby rozprzestrzeniały się po ogrodzie. 
  • Odchodów zwierząt domowych - lepiej nie składować ich w kompostowniku aby nie było kup przyciągających muchy i inne niepożądane organizmy.
  • Warzyw z zupy - jeśli gotowały się z mięsem nie wolno ich umieścić w kompostowniku Często to one są powodem nieprzyjemnego zapachu, choć wydaje ci się, że nie jest ich dużo. Przyciągają też szczury.
  • Igliwia i kory drzew iglastych - po pierwsze bardzo długo się rozkładają, po drugie zakwaszają glebę. Można je kompostować na osobnej pryzmie. 
  • Płynów po piklach - zawierają dużo soli, co nie spodoba się organizmom żyjącym w kompoście.
     
3

Jak dobrze prowadzić przydomowy kompostownik?

Wiesz już, co na kompoście powinno się znaleźć, ale to dopiero połowa sukcesu. O kompostownik warto zadbać. Nie wymaga to jednak jakiegoś specjalnego wysiłku. Trzeba po prostu pamiętać o kilku podstawowych zasadach. Pryzma kompostowa musi być cały czas wilgotna. Jeśli nie pada deszcz trzeba ją podlać, tak samo jak rośliny w ogrodzie. Jeśli jest gorąco warto ją przykryć chociażby kawałkiem starego koca czy dywanu. Nie będzie wtedy wysychała.

Od czasu do czasu materię warto przemieszać. Dzięki temu spulchniasz materiał organiczny i dotleniasz go, tym samym dostarczasz tlen organizmom, które w niej żyją. Jak to zrobić? Bierzesz widły i przerzucasz kompost na kupkę obok. 

Jeśli w kompoście żyją żuki i dżdżownice, to znaczy, że wszystko robisz zgodnie ze sztuką. Twoja pryzma kompostowa jest dla nich atrakcyjna i postanowiły w niej zamieszkać. Dobrze wiedzieć, że bardzo lubią odpadki bogate w cukier, chociażby obierki czy wytłoczyny ze słodkich owoców.

Czy kompost jest gotowy? Poznasz to bez trudu, chociażby po ładnym zapach, takim leśno-grzybowym. Poza tym będzie pulchny i lekki. Nie zobaczysz w nim też dżdżownic. Zrobiły swoje i wyprowadziły się w inne miejsce. 

Możesz też wykorzystywać tzw. niedojrzały kompost. Nie nadaje się do podsypywania korzeni, bo proces rozkładu cały czas trwa, ale jest doskonały do ściółkowania.
 

proces kompostowania czy mozna przyspieszyc

Czy można przyspieszyć proces kompostowania?

Tak. Dbaj o to, aby kompostownik miał jak najbardziej różnorodną zawartość.  Wtedy proces rozkładu przebiega szybciej. Warto też odpadki z kuchni czy ogrodu rozdrobnić, np. szpadlem. To ułatwi pracę organizmom w nim żyjącym. Znoś na pryzmę dżdżownice. Ale jeśli kompostownik jest prowadzony źle, o czym może świadczyć np. nieprzyjemny zapach amoniaku, dżdżownice uciekną. Niektórzy w kompostowniku hodują dżdżownice kalifornijskie, które w ekspresowym tempie przerabiają odpadki w biohumus. Kupisz je w internecie na wagę. Za tysiąc osobników zapłacisz około 99 zł. Podczas przesypywania pryzmy możesz dodawać ziemię, a jeszcze lepiej podsypuj ją palonym wapnem. Nie tylko przyspiesza to proces rozkładu, ale też zapobiega powstawaniu pleśni. Aby gnicie przebiegało szybciej, możesz też wykorzystać mlecze. Roślin, które powyrywasz z trawnika, nie wrzucaj od razu do kompostownika. Zalej je w wiadrze letnią wodą, poczekaj dzień dwa i wylej na kompostownik. To macerat, który bardzo lubią mikroorganizmy. I najważniejsze pytanie - ile czasu potrzeba, aby z resztek powstał naturalny nawóz? Co najmniej pół roku, jeśli masz kompostownik idealny. Gdy trochę mniej o niego dbasz, przygotuj się na rok albo dłużej.

Zobacz też: Jak kompostować trawę?

Tekst: Beata Woźniak
Zdjęcie: Shutterstock.com

Zobacz również