Co zrobić z wysuszoną i pobladłą po zimie skórą? To proste – zetrzeć! Można – tak jak robiły to kiedyś panny – martwy naskórek wyszorować śniegiem. Gdzieniegdzie w Polsce wierzono, że bez solidnego nacierania resztkami zimowego puchu kobieta nie ma szans na piękną cerę przez kolejny rok. Metoda jest jednak nieco brutalna i kosmetyczka dziś raczej jej nie poleci. Ale złuszczanie – jak najbardziej! Dlaczego? Skóra nieustannie się odnawia i na jej powierzchni gromadzi się martwy naskórek. Idealnie sprawdzą się naturalny peeling DIY na przykład kawowy.
Peeling DIY kawowy i nie tylko
Gdy więc raz, góra dwa w tygodniu po prostu go usuniesz, nie tylko pobudzisz krążenie czy rozjaśnisz cerę, ale też wygładzisz drobne zmarszczki i odblokujesz pory. Skóra będzie lepiej oddychać i wchłonie wszystko, co najlepsze w kremie czy balsamie. A wiosną, podobnie jak zimą, szczególnie potrzebuje odżywienia.
Do tego cud-zabiegu wystarczy kosmetyk, który bez problemu zrobisz w domu. Pamiętaj, że innej mikstury wymaga twarz, innej ciało, a jeszcze innej stopy. Do złuszczania całego ciała weź dwie porcje soli lub cukru (warto wypróbować jedno i drugie) oraz jedną porcję oleju – i gotowe!
Żeby mikstura ładnie pachniała, dodaj kilka kropli olejku eterycznego. Świetnie sprawdzają się też spożywcze ekstrakty, np. z wanilii czy cytrusów (oczywiście wyłącznie te naturalne!) lub czyste kakao. Zmieszaj składniki w miseczce i zacznij wielkie szorowanie. Suchą lub wilgotną skórę nacieraj przez kilka minut kolistymi ruchami – od łydek w kierunku serca. Następnie spłucz się, umyj, a na deser natrzyj nawilżającym kosmetykiem.
Z twarzą postępuj ostrożniej, bo o podrażnienie nietrudno. Unikaj pilingów solnych i nie przesadzaj z pocieraniem. Panie z cerą suchą czy naczynkową zamiast mechanicznego powinny wybrać delikatniejszy piling enzymatyczny. Są w nim bowiem owocowe enzymy, które tylko rozpuszczają martwy naskórek, ale go nie ścierają. Też bez problemu zrobimy go same (patrz: „Banan a różana cera”, piling ananasowy).
Peeling DIY kawowy na gładkie ciało
Kawa świetnie podnosi ciśnienie, ale też zwalcza cellulit. Jeśli więc zaczynasz dzień od małej czarnej, nie wyrzucaj fusów. Wykorzystaj je do zrobienia pilingu na pomarańczową skórkę. Do miseczki wlej 3 łyżki oliwy i dodaj 2 łyżki fusów. Masaż taką papką pobudza krążenie i ujędrnia, a zapach dodaje energii na cały poranek.
Bardziej uniwersalny jest piling kawowo-waniliowy. Ćwierć szklanki oliwy zmieszaj z łyżeczką naturalnego ekstraktu z wanilii, dorzuć 3/4 szklanki brązowego cukru, 15 kropli olejku miętowego (lub innego, który lubisz) i ćwierć szklanki fusów. Miksturę można przechowywać w zamkniętym słoju w lodówce nawet przez dwa, trzy tygodnie.
Banan a różana cera
Zacznij od zmieszania 2 łyżeczek rozgniecionego banana z 2 łyżeczkami rozdrobnionych płatków owsianych, łyżeczką mleka i miodu. Wmasuj papkę w skórę twarzy i spłucz. Możesz też wymieszać w miseczce łyżkę rozdrobnionych płatków owsianych, łyżeczkę soku z cytryny i 2 łyżeczki jogurtu naturalnego.
Oba pilingi świetnie sprawdzają się również jako maski. Wtedy, zanim zaczniesz szorowanie (jeśli nie masz cery naczynkowej), zostaw je na skórze na kilka minut. Dla wrażliwców mamy przepis na piling enzymatyczny. Zmiksuj szklankę pokrojonego świeżego ananasa, pół szklanki papai i 2 łyżki miodu. Nałóż na twarz na maksimum 5 minut (za pierwszym razem wystarczy minuta) i spłucz chłodną wodą.
Miód ratuje pięty
Na nieco grubszy naskórek na stopach świetnie się sprawdza piling migdałowy. Ćwierć szklanki startych migdałów i tyle samo rozdrobnionych płatków owsianych zmieszaj z 3 łyżkami masła kakaowego (znajdziesz je w sklepach z ekologiczną żywnością) i 2 łyżkami miodu. Wmasuj miksturę w stopy, włóż bawełniane skarpetki i idź spać. Dopiero rano spłucz piling letnią wodą. Naprawdę działa!
Możesz też wypróbować przepis cynamonowy. Wymieszaj łyżkę brązowego cukru z łyżką cynamonu, dodaj do tego 2 łyżki miodu. Masuj pięty kilka minut. Gdy po takim złuszczaniu nałożysz odżywczy krem i zawiniesz stopy folią na kilka godzin, problem pękającego czy twardego naskórka z pewnością zniknie.
Który olej wybrać do domowego pilingu?
• Z pestek moreli – odpowiedni do skóry wrażliwej.
• Z awokado – sięgnij po niego, jeśli masz suchą skórę.
• Z pestek winogron – sprawdzi się przy cerze tłustej, trądzikowej.
• Z jojoby, migdałowy i kokosowy – świetnie nawilżają (dla każdego).
• Sezamowy – ceniony jako skuteczny przeciwutleniacz.
• Oliwa – dobrze nawilża, ale ma wyrazisty zapach, który nie każdemu odpowiada.
Tekst: Dorota Paśniewska
Fotografie: Alamy/Be&W, Alamy/ Diomedia, shutterstock.com